Pierwsze już się odbyło 1 maja w Koniakowie. Kolejne tradycyjne Miyszani Owiec na Stecówce w Istebnej.
To najbardziej uroczyste święto w kalendarzu pasterskim, gdy na początku maja beskidzcy gazdowie łączą owce od kilkudziesięciu gospodarzy w jedno wielkie stado, by móc rozpocząć tradycyjny kulturowy wypas, mówi Elżbieta Legierska-Niewiadomska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Istebnej.
Po śmierci nestora beskidzkich owczarzy, Henryka Kukuczki, tegoroczny ceremoniał poprowadzi rodzina Kawuloków pod auspicjami Związku Podhalan z Oddziału Górali Śląskich.
Autor: Andrzej Ochodek /rs/