36 punktów Sydney Wallace nie wystarczyło. Koszykarki CTL Zagłębia Sosnowiec przegrały w Toruniu.
Zespół Adama Kubaszczyka musiał sobie radzić bez chorej Jessicy January, która została w Sosnowcu. Mimo to pierwsza połowa była jak najbardziej po stronie sosnowiczanek. Przyjezdne prowadziły różnicą 10 oczek, a aż 27 punktów miała po 20. minutach na koncie Sydney Wallace.
Najskuteczniejsza zawodniczka gości zacięła się w trzeciej kwarcie, a Energa, która za sprawą trafień Magdaleny Ziętary, Kirby Burkholder oraz Briahanny Jackson, już w 29 minucie doprowadziła do remisu po 63. Po raz ostatni w tym meczy ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego prowadziła na minutę i pięć sekund przed końcem trzeciej kwarty dzięki trafieniu Katariny Vucković, która w drugiej połowie była najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie Zagłębia. Torunianki wyrównały i przy remisie zespoły wchodziły w decydującą kwartę.
Energa zdobyła dziesięć punktów z rzędu i wypracowała przewagę, której Zagłębie nie zdołało już zniwelować. Do gry wróciła Wallace, która rzuciła 9 punktów w IV kwarcie, punktowała też Vucković, ale to było za mało, aby koszykarki z Sosnowca zdołały odwrócić losy pojedynku.
Energa Toruń – CTL Zagłębie Sosnowiec 90:83 (23:29, 18:22, 24:14, 25:18)
Toruń: Jackson 29, Burkholder 22 (11zb), Sagerer 13 (10zb), Tłumak 9, Ziętara 7, Podkańska 4, Wieczyńska 2, Grzenkowicz 2, Pszczolarska 2
Sosnowiec: Wallace 36, Vucković 15 (16zb), Jasnowska 8, Jasiulewicz 8, Czyżewska 7, Toure 4, Wojtala 3, Stasiuk 2, Rutkowska, Jarosz.
Autor: Piotr Muszalski/pm/