Faworyt nie zawiódł. Orlen Wisła Płock wysoko wygrała już pierwszą połowę. W drugiej goście potwierdzili swoją dominację i wygrali z Górnikiem 27:18.
Piłkarze ręczni zabrzańskiego Górnika tak na prawdę tylko w początkowych fragmentach spotkania potrafili toczyć wyrównaną walkę z wiceliderami Superligi. Bramki Bisa i Sluijtersa dały remis 3:3, ale od tej pory do głosu zaczęli dochodzić goście. Szczególnie aktywny był w ich szeregach Przemysław Krajewski i to dzięki niemu Wisła wyszła na prowadzenie 5:4.
Później przez kilka minut toczyła się walka o każdy centymetr boiska, ale bez bramek. Dopiero po kilku minutach to przyjezdni rzucili na 6:4. Co nie udawało się wcześniej, tak coraz lepiej wychodziło gościom. Defensywa zabrzan z minuty na minutę była coraz lepiej czytana i dlatego po chwili Wisła prowadziła już 11:6. Trener Lijewski poprosił o czas, po którym dwie bramki rzucili Łyżwa i Tomczak, ale końcówka pierwszej odsłony należała do drużyny z Płocka, która prowadziła do przerwy 14:8.
Zabrzanie na drugą część wyszli nieco odmienieni. Następstwem ich coraz lepszej gry w obronie była też skuteczność z przodu. Trzy trafienia z rzędu i Górnik przegrywał już tylko 13:16. Goście odpowiedzieli najlepiej jak mogli - dwoma bramkami z rzędu. Wynik mógł być wyższy, ale świetnie na bramce radził sobie Skrzyniarz.
Dramat gospodarzy rozpoczął się na 15 minut przed końcem. Wtedy podwójną karę złapali Adamuszek i Gogola. Goście wykorzystali okazje na rzuty do niechronionej bramki i to aż trzykrotnie. Potem Gogola za szybko wbiegł na boisko, na 10 sekund przed końcem swojego wykluczenia, za co zarobił trzecie wykluczenie i w rezultacie czerwoną kartkę.
Takich osłabień nie mogli nie wykorzystać szczypiorniści z Płocka, którzy po kilku skutecznych akcjach wyszli na ośmiobramkowe prowadzenie. Po chwili różnica wynosiła 10 bramek i chociaż Górnicy zdołali jeszcze kilka razy odpowiedzieć, to wygrał zespół zdecydowanie lepszy.
Górnik Zabrze – Orlen Wisła Płock 18:27 (8:14)
Górnik: Kazimier, Skrzyniarz – Daćko 1, Bis 2, Tomczak 1, Łyżwa 1, Sluijters 2, Czuwara 3, Pawelec, Buszkow 3, Gogola 3, Kondratiuk 2, Dudkowski, Krawczyk, Adamuszek. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 8 minut (Gogola 3, Adamuszek)
Czerwona kartka: Gogola (z gradacji kar)
Karne: 2/3
Wisła: Morawski, Homayed – Daszek 7, Stenmalm, Ruiz 2, Serdio 1, Susnja, Szita 3, Komarzewski 2, Krajewski 4, Terzić, Dutra Ferreira 1, Mihić 6, Czapliński, Mindeghia 1. Trener: Xavier Sabate
Kary: 4 minuty (Susnja 2)
Karne: 1/1
Autor: Piotr Muszalski/pm/