Do przerwy zabrzanie prowadzili 1:0. Po zmianie stron goście doprowadzili do wyrównania a decydujący cios zadali w doliczonym czasie gry.
Na 10 minut przed przerwą wynik otworzył Piotr Krawczyk, który skorzystał z dogrania Roberta Dadoka na 5. metr. Na 2:0 mógł podwyższyć Krzysztof Kubica ale zabrakło skuteczności.
Po zmianie stron do bólu skuteczni byli za to goście. Najpierw z bliskiej odległości do bramki zabrzan trafił Tomas Prikryl. W doliczonym czasie gry młodzieżowiec Karol Struski uderzył z pierwszej piłki pod poprzeczkę dając Jagielloni zwycięstwo.
Górnik nie wykorzystał potknięć Lechii i Radomiaka. Podopieczni Jana Urbana nadal zajmują 6. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy tracąc do pierwszej piątki 5 punktów.
Autor: Piotr Muszalski/pm/