Lukas Podolski show! Były zawodnik brał udział przy wszystkich bramkach zabrzan, dokumentując swój świetny występ golem z dystansu.
W tym roku oba zespoły w dotychczasowych spotkaniach uzbierały po 5 punktów. Górnik miał jednak dwa oczka więcej i możliwość zmniejszenia strat do pierwszej piątki. Radomiak i Lechia pogubiły punkty dlatego przed podopiecznymi Jana Urbana nadarzyła się szansa.
Już na początku spotkania dał o sobie znać Podolski. Były mistrz świata rozprawił się z obrońcami i zagrał w pole karne a tam formalności dopełnił Robert Dadok, który trafił niemal do pustej bramki. Cracovia nie zamierzała się przyglądać poczynaniom gospodarzy. Już w 21. minucie odpowiedziała bramką ale sędziowie dopatrzyli się spalonego.
To zabrzanie byli jednak stroną dominującą co pokazali kilka minut przed przerwą. Znów jedną z głównych ról odegrał Podolski. To on zagrał futbolówkę do Piotra Krawczyka ten uderzył w słupek ale dobrze ustawiony Bartosz Nowak technicznym strzałem dopełnił formalności i na przerwę Górnik schodził prowadząc 2:0.
Po zmianie stron Podolski mógł w końcu wpisać się na listę strzelców ale minimalnie chybił. Nie pomylił się w doliczonym czasie gry gdy pięknie uderzył z dystansu ustalając wynik spotkania.
Górnik – Cracovia 3:0 (2:0)
Dadok 8, Nowak 41, 90
Górnik: Bielica – Gryszkiewicz (81. Szymański), Janicki, Wiśniewski – Janża, Kubica (79.Stalmach), Manneh, Nowak, Dadok (85. Cholewiak) – Podolski, Krawczyk (90. Krawczyk)
Cracovia: Niemczycki – Ghita, Rodin, Rapa – Siplak (58. Pestka), Rasmussen, Lusiusz (46. Loshaj), Rakoczy (70. Myszor), Hanca (58. Konoplyanka), Kakabadze (81. Rivaldinho) – van Amersfoort
Żółte kartki: Dadok, Gryszkiewicz - Lusiusz, van Amersfoort, Rapa
Autor: Piotr Muszalski/pm/