W pierwszych 30 minutach Legia wyprowadziła dwa ciosy. Raków odpowiedział jeszcze przed przerwą ale po zmianie stron stracił bramkę i przegrał 1:3.
To spotkanie bez wątpienia było hitem tej kolejki. Dwa niepokonane zespoły w tym roku nadal liczące się w walce o mistrzostwo Polski. Przed mecze Raków miał aż 9 punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią.
Jednak mimo świetnej postawy w ostatnich kolejkach podopiecznych Marka Papszuna to Legia lepiej wyglądała od pierwszych minut. Gospodarze otworzyli wynik za sprawą skutecznej główki Tomasa Pekharta. Po 30 minutach było już 2:0 dla miejscowych, którzy zaskoczyli gości szybkim rozegraniem rzutu rożnego a do siatki Rakowa trafił Rafał Augustyniak.
Częstochowianie szybko odpowiedzieli. Już 2 minuty po straconej bramce celne dośrodkowanie strzałem głową wykończył Bartosz Nowak. Po zmianie stron Raków od razu rzucił się do odrabiania strat. Swoje szanse mieli wprowadzony po przerwie Vladislavs Gutkovskis, Ivi Lopez i Zoran Arsenić. Przewaga Rakowa rosła z każdą minutą ale to Legia zadała decydujący cios. Świetne dośrodkowanie wykończył Paweł Wszołek.
Marek Papszun próbował jeszcze ratować wynik kolejnymi zmianami ale dobrze dysponowana Legia dowiozła korzystny dla siebie wynik do końcowego gwizdka. Tym samym, na 8 kolejek przed zakończeniem sezonu, Raków ma już "tylko" 6 punktów przewagi nad warszawską Legią.
Legia Warszawa - Raków Częstochowa 3:1 (2:1)
Pekhart 16', Augustyniak 30', Wszołek 63' - Nowak 32'
Raków: Kovačević - Svarnas, Arsenić, Rundić (79. Wdowiak), Kochergin (67. Lederman), Papanikolaou (72. Cebula), Tudor, Kun (67. Jean Carlos), Nowak, Ivi, Musiolik (46. Gutkovskis)
Legia: Hładun - Jędrzejczyk, Augustyniak, Ribeiro, Wszołek, Slisz, Josué (90. Strzałek), Kapustka (83. Celhaka), Mladenović, Pekhart (75. Rosołek), Muçi (83. Carlitos)
Żółte kartki: Wszołek, Kapustka, Carlitos - Papanikolaou
Autor: Piotr Muszalski/pm/