Katowice ponownie tłumaczą się z mniejszej liczby miejsc parkingowych. O poranku część posiadaczy samochodów na terenie miasta znalazła za wycieraczkami swoich pojazdów ulotki, będące odpowiedzią na pytania, dlaczego miejsc jest mniej, a w zatokach parkingowych pojawiają się słupki.
Władze miasta wyjaśniają, że jest to związane z wymogiem dostosowania ulic do obowiązujących przepisów Prawa o ruchu drogowym i zgodne z opiniami policji dotyczącymi organizacji ruchu. Jak czytamy, przepisy zakazują parkowania na 10 metrów przed i za skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych — nawet jeśli są umiejscowione w zatokach poza jezdnią.
W lipcu prezydent Katowic napisał do premiera Mateusza Morawieckiego list. Proponował w nim zmiany w Ustawie prawo o ruchu drogowym. Chodziło o umożliwienie parkowania blisko przejść dla pieszych i skrzyżowań.
Dodajmy, że w Katowicach trwają przygotowania do poszerzenia strefy płatnego parkowania.
Autor: Paweł Nadrowski /mf/