Europejski Trybunał Praw Człowieka staje w obronie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Sędziowie w Strasburgu sprzeciwili się likwidacji tej organizacji.
Wcześniej polski wymiar sprawiedliwości uznał, że stowarzyszenie nie powinno być zarejestrowane pod nazwą sugerującą, że Ślązacy są odrębnym narodem.
Trybunał w Strasburgu orzekł, że decyzja o likwidacji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej narusza artykuł jedenasty Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Dotyczy on wolności zgromadzeń i stowarzyszania się. W uzasadnienie orzeczenia podkreślono, że w Polsce do narodowości śląskiej poczuwa się ponad pół miliona osób.
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej złożyło skargę do europejskiego trybunału po wieloletniej batalii sądowej. Polski wymiar sprawiedliwości domagał się zmiany nazwy stowarzyszenia, a potem jego rozwiązania. Decyzję o likwidacji potwierdził w 2015 roku Sąd Najwyższy.
Tematem odrębności kultury śląskiej zajmą się niebawem posłowie. Pod koniec marca do Sejmu ma trafić projektu ustawy w sprawie uznania języka śląskiego za język regionalny. To jedna z obietnic wyborczych premiera Donalda Tuska.
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał w skargę Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej na jego rozwiązanie przez polski sąd za dopuszczalną. Stwierdził, że doszło do naruszenia artykułu 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
— Ta decyzja oznacza, że Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej powinno zostać zarejestrowane — mówi politolog z Uniwersytetu Śląskiego doktor Tomasz Słupik.
Zdaniem Trybunału, polskie sądy nie przedstawiły wystarczających argumentów przemawiających za rozwiązaniem stowarzyszenia.
Autorzy: IAR, Piotr Pagieła /mf/
