W Częstochowie protestuje Związek Syndykalistów Polskich.
Walczą o prawa byłych pracowników sklepu Polo Market. Ich zdaniem pracownicy pozbawieni byli prawa do przerw i nie wypłacono im dodatków za godziny nocne.
— Przede wszystkim chodzi nam o zwrot zaległych wynagrodzeń za nadgodziny, obecnym i byłym pracownikom — mówi Rafał Skrudlik, były pracownik sklepu.
Protestujący zarzucają też władzom Polo Marketu brak chęci porozumienia się z byłymi pracownikami. Przedstawiciele sklepu odpierają zarzuty i tłumaczą, że w minionym kwartale zarząd podejmował próby przeprowadzenia rozmów z byłymi pracownikami, którzy zgłosili do 13 marca 2017 r. swoje oczekiwania. Z tej możliwości skorzystała tylko jedna osoba i jej sprawa została rozwiązana w drodze porozumienia stron.
— W całej sieci regularnie prowadzone są kontrole Państwowej Inspekcji Pracy — mówi Ewa Szul-Skjoeldkrona z biura prasowego Polo Marketu.
Protest rozpoczął się przed sklepem Polo Market w dzielnicy Północ, a potem protestujący przeniśli się do centrum miasta.
Autor: Krzysztof Słabikowski /rs/