"Bytom to nie hasiok" – z tym hasłem na ustach bytomianie przemaszerowali z Bobrka do Urzędu Miasta.
Akcja miała na celu zaprotestowanie przeciw zaśmiecaniu miasta. Mieszkańcy dzielnic Bobrek, Szombierki i Karb, od 10 lat uskarżają się na odór w powietrzu. Problem nasila się podczas upałów, mieszkańcy dodatkowo znosić muszą uciążliwe plagi insektów. Początkowo obwiniano za to koksownię przy ul. Konstytucji. Jak się okazuje, nieprzyjemne zapachy dochodzą z terenu przy ulicy Pasteura, gdzie powstało nielegalne wysypisko.
Dzisiaj władze miasta wystosowały zawiadomienie do Wojewódzkiego i Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska o składowaniu niebezpiecznych dla życia i zdrowia mieszkańców odpadów. Prowadzone są kontrole tirów, planowane jest spotkanie z mieszkańcami. Jednak, jak mówią mieszkańcy, to wszystko dzieje się o kilka lat za późno, a większość z nich niestety do takich warunków już się przyzwyczaiła.
W celu całodobowych kontroli powołano specjalne patrole Policji i Straży Miejskiej. Tylko w poniedziałek na miejscu udało się zatrzymać sześć samochodów ciężarowych, z których wyrzucono ładunki oznaczone jako materiał niebezpieczny dla środowiska. Władze Bytomia wystąpiły też do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o przeprowadzenie kontroli na terenie nielegalnego wysypiska.
Autor: Marta Dobrowolska /rs/