Wypalanie traw w okresie poprzedzającym wiosnę jest wciąż popularne i każdego roku generuje poważne straty - ostrzegają strażacy.
— Zwykłe podpalenie często kończy się dużym pożarem, za który sprawca ponosi później poważne konsekwencje prawne — przypomina rzeczniczka bielskich strażaków, kapitan Patrycja Pokrzywa.
W tym roku do pożarów wywołanych przez podpalaczy traw bielscy strażacy wyjeżdżali już 23 razy.
W zeszłym roku interwencji tego typu było 220. Największe zagrożenie niesie wypalanie traw w pobliży lasów i budynków mieszkalnych.
W roku 2019, w ogólnej liczbie 153 520 odnotowanych pożarów w Polsce, aż 55 912 było pożarami traw i nieużytków rolnych (36,4% wszystkich pożarów). Pożary traw i nieużytków objęły powierzchnię 24 151 ha. W wyniku tych pożarów zginęło 10 osób, a 140 odniosło obrażenia. Straty po pożarach traw i nieużytków wyceniono na 40 974 800 złotych.
Autor: Jarosław Krajewski /pg/