Górnicze związki zawodowe domagają się pilnego spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.
Chodzi o katastrofalną, ich zdaniem, sytuację w Polskiej Grupie Górniczej. Przewodniczący central związkowych przygotowali wspólne wystąpienie do szefa rządu. Związkowcy przede wszystkim zarzucają Ministrowi Aktywów Państwowych, Jackowi Sasinowi, bezczynność. Jak tłumaczą, już dawno miał być gotowy plan restrukturyzacji PGG, ale data jego ogłoszenia jest cały czas przesuwana. Minister w oczach górników stracił wiarygodność.
Wśród problemów wymagających pilnego rozwiązania związkowcy wskazali m.in. niewywiązywanie się spółek energetycznych z umów zawartych z Polską Grupą Górniczą i nieodbieranie zakontraktowanego węgla, a także nadmierny import tego surowca i energii elektrycznej z zagranicy. Zdaniem strony społecznej, tylko osobista interwencja premiera może dać gwarancję na uniknięcie niepokojów społecznych.
Zdecydowanych działań wymaga nie tylko górnictwo, ale także motoryzacja czy hutnictwo. Jeśli do rozmów nie dojdzie do końca lipca, związkowcy zapowiadają wznowienie działalności Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
Autor: Joanna Opas /rs/
Rząd ogłosił na 30 dni stan klęski żywiołowej w kilku województwach