Piłkarze Górnika Zabrze wygrali trzecie ligowe spotkanie z rzędu i są liderami PKO BP Ekstraklasy. Po świetnym spotkaniu Górnicy pokonali Lechię Gdańsk 3:0.
Dzień wcześniej to piłkarze Śląska Wrocław wskoczyli na fotel lidera ekstraklasy, spychając tym samym z tego miejsca podopiecznych Miarcina Brosza. Zabrzanie to spotkanie rozpoczęli już bez Pawła Bochniewicza, którego w składzie zastąpił Michał Koj, zostając także kapitanem zespołu. Bochniewicza, już w cywilnym stroju odwiedził jednak Stadion im. Ernesta Pola, gdzie z należytymi honorami został pożegnany w przerwie meczu. Pierwsze 30. minut nie było wielkim widowiskiem, obie drużyny grały bardzo zachowawczo, a kibice byli świadkami tylko pojedynczych ataków. W 34. minucie cieszyli się fani gospodarzy. Minutę wcześniej piłka była zagrywana z rzutu rożnego, główkować próbował Koj, ale piłka trafiła w rękę Rafała Pietrzaka. Sędzia podyktował jedenastkę, którą na bramkę bardzo pewnym strzałem zamienił niezawodny Jesus Jimenez. Górnik mógł podwyższyć prowadzenie już kilka minut później, ale starzał z woleja Alexa Sobczyka był niecelny. Jeszcze w doliczonym czasie gry to Lechia miała okazję, ale ostatecznie Górnicy schodzili do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu.
Pierwsze minuty drugiej części spotkania należały do zabrzan, swoje szanse miał Sobczyk, ale nie zmieniło to wyniku meczu. Potem do głosu doszli piłkarze gości, ale zabrzańska defensywa dobrze radziła sobie z atakami Lechii. W 60. minucie stadion znów eksplodował. Górnicy wykorzystali błąd w rozegraniu gdańszczan, Bartosz Nowak przejął piłkę, jednym zwodem minął obrońcę i wpakował futbolówkę pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Goście nie mieli zamiaru spocząć na laurach. Zaraz po wznowieniu stuprocentową szansę miał Łukasz Zwoliński, ale strzał napastnika Lechii został zablokowany. Zaraz potem zza pola karnego mocno uderzył Michał Gajos, jednak niecelnie. Górnicy skupili się na kontrach, a mecz rozstrzygnęli w 82. minucie po fantastycznej bramce Daniela Ściślaka.
Tym samym Górnik wygrał u siebie z Lechią po raz pierwszy od 8. lat. Zabrzanie zostali samotnymi liderami PKO BP Ekstraklasy, a kolejnym ich rywalem będzie warszawska Legia. Sobotni mecz z mistrzem Polski zapowiada się bardzo ciekawie.
Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)
1:0 – Jimenez 34’ (k.)
2:0 – Nowak 60’
3:0 – Ściślak 82’
Górnik: Chudy – Wiśniewski, Koj, Gryszkiewicz – Masouras, Manneh, Janža – Nowak (Ściślak 71’), Prochazka (Kubica 71’) – Sobczyk (Krawczyk 56’), Jimenez
Trener: Marcin Brosz
Lechia: Kuciak – Kobryń (Fila 46’), Maloča, Kopacz, Pietrzak – Kubicki – Haydary (Vikri 81’), Saief (Mihalik 59’), Gajos, Conrado (Sopoćko 46’) – Paixao (Zwoliński 59’)
Trener: Piotr Stokowiec
Żółte kartki: Koj, Prochazka - Sopoćko
Autor: Piotr Muszalski/pm/