W spotkaniu zespołów, które wygrały swoje mecze na inaugurację rozgrywek, lepsze okazały się bielszczanki. W Kaliszu nie dały one szans gospodyniom wygrywając 3:0.
Choć to siatkarki z Kalisza lepiej rozpoczęły spotkanie, prowadząc w pierwszej części seta, bielszczanki nie poddawały się. Szwankujący atak podopieczne Bartłomieja Piekarczyka nadrabiały skutecznym blokiem. To w dużej mierze dzięki niemu przyjezdne odrobiły wynik spotkania z 10:17 na 21:21. Zawziętą końcówkę wygrały siatkarki zespołu gości.
W drugiej partii bielszczanki, do świetnie funkcjonującego bloku, dorzuciły w końcu atak. Było to widać na tablicy wyników. Gdy zawodniczki Stali doprowadziły do stanu 19:12, mogły już spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Choć trener miejscowych wygrał w końcówce seta challenge to i tak już na nic to się zdało miejscowym siatkarkom. Zaraz potem zrobiło się 0:2 w setach.
Trzecia partia była bardzo wyrównana. Żaden z zespołów nie mógł odskoczyć na kilka punktów. Tak przebiegała niemal cała trzecia partia. Dobrze w niej spisywały się środkowe drużyny z Bielska-Białej. To w dużej mierze dzięki nim zawodniczki trenera Piekarczyka wygrały tego seta, który był ostatnim w tym spotkaniu. Tym samy BKS Stal Bielsko-Biała jest liderem ligowej tabeli.
Energa MKS Kalisz – BKS Stal Bielsko-Biała 0:3 (25:27, 18:25, 21:25)
Energa MKS: Polak, Szczurowska, Ptak, Bałuk, Centka, Damaske, Łysiak (libero) oraz Szperlak, Gałkowska, Mazur (libero)
BKS Stal: Świrad, Gajewska, Orvosova, Kossanyiova, Janiuk, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Wawrzyniak, Drużkowska, Kazała
Autor: Piotr Muszalski/pm/rs/