W pierwszej połowie piłkarze ręczni Wybrzeża Gdańsk potrafili grać z gospodarzami jak równy z równym, ale po przerwie szczypiorniści Górnika Zabrze rozbili drużynę gości.
Goście w pierwszej połowie rozgrywali niezłe zawody i nie zapowiadało się, że końcowy wynik będzie aż tak wysoki. Trójkolorowi szybko objęli prowadzenie, potem mieli już dwubramkową przewagę, a dzięki skuteczności prowadzili 6:2. Zabrzanie mimo dobrej gry zaczęli łapać kary, a świetnie dysponowany Artur Chmieliński obronił dwa rzuty karne. Dobra postawa bramkarza Wybrzeża utrzymywała gości w grze. Zaczęli oni odrabiać straty. Po czasie wziętym przez Marcina Lijewskiego Górnicy obudzili się i zaczęli konstruować groźne akcję. Na 10. minut przed końcem pierwszej odsłony prowadzili 12:8. Determinacja gości robiła wrażenie, bo znów gdańszczanie potrafili zmniejszyć straty. W pewnym momencie goście dogonili zabrzan na przewagę jednej bramki, ale szalony rzut Krzysztofa Łyżwy dał Górnikom dwubramkową zaliczkę przed drugą częścią spotkania.
Pierwsze minuty drugiej połowy były wyrównane, ale od stanu 20:16 w szeregi gości wkradła się nerwowość, co wykorzystali zabrzanie. Nieprzygotowane rzuty lądowały w bloku zawodników Górnika lub bronił je bez trudu Jakub Skrzyniarz. Gospodarze stale powiększali swoją przewagę, praktycznie po każdej akcji ofensywnej podopiecznych Lijewskiego padała bramka, a zawodnicy Wybrzeża gubili się w najprostszych sytuacjach. Strzelanina Górników zakończyła się na 38. bramkach dzięki czemu miejscowi kibice mogli cieszyć się z drugiej wygranej w sezonie.
Górnik Zabrze – Torus Wybrzeże Gdańsk 38:21 (15:13)
Górnik: Galia, Skrzyniarz – Bondzior 3, Daćko 3, Bis 1, Tomczak 4, Łyżwa 5, Sluijters 5, Czuwara 5, Buszkow 4, Gliński, Gogola 6, Kondratiuk, Dudkowski, Krawczyk, Adamuszek 1 Trener: Marcin Lijewski
Kary: 8 minut (Buszkow, Bis 2, Adamuszek)
Karne: 3/6
Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski – Powarzyński 1, Filipowicz 2, Gądek 1, Leśniak 1, Gavidia 3, Jachlewski 4, Sulej, Kosmala 1, Papaj 1, Comerlatio 1, Wróbel 1, Adamczyk 3, Janikowski, Woźniak. Trener: Damian Wleklak
Kary: 4 minuty (Adamczyk, Papaj)
Karne: 2/3
Autor: Piotr Muszalski/pm/
