Bielskie siatkarki pokonały beniaminki w trzech setach, ale zwycięstwo z Jokerem Świecie nie przyszło im łatwo.
O wspaniałym początku sezonu w wykonaniu bielszczanek, kiedy to BKS wygrywał mecz za meczem nawet 3:0 z ŁKS-em Commercecon Łódź, mało kto pamięta. W ostatnich spotkaniach siatkarki ze Śląska mają duże wahania formy, ale takie mecze, jak ten z beniaminkiem, powinno się wygrywać. A nie było łatwo. Mecz od początku był wyrównany. Do stanu po 9 siatkarki obu ekip szły łeb w łeb. Wtedy to bielszczanki wrzuciły wyższy bieg i odskoczyły rywalkom. Od stanu 17:13 gospodynie kontrolowały przebieg meczu i mimo, że nie przy wyniku 24:17 siatkarki Jokera postraszyły jeszcze miejscowe, to te wygrały premierową odsłonę do 19.
Trener gości, Marcin Wojtowicz, już w pierwszym secie dużo rotował składem. W drugim znalazł chyba optymalne zestawienie, bo gra siatkarek ze Świecia zaskoczyła bielszczanki. Gospodynie miały wiele problemów z przełamaniem świecianek, które w pewnym momencie prowadziły już 16:10. Bielskie zawodniczki zaczęły odrabiać straty, ale szybko ich ataki studziły kolejne punkty dla przyjezdnych. Joker prowadził w decydującej fazie seta 23:20, ale bielszczanki pokazały doświadczenie i doprowadziły do gry na przewagi. W tej walce lepsze okazały się gospodynie, które mogły cieszyć się z wygrania drugiego seta po ataku Martyny Świrad.
W trzeciej partii znów wyszło doświadczenie siatkarek BKS - u BOSTIK. Zawodniczki spod Klimczoka nie dały wygrać Jokerowi choćby jednego seta. W grze przyjezdnych było widać, że chyba jeszcze rozpamiętują niewykorzystaną szansę z poprzedniego seta. Bielszczanki zrobiły swoje i wygrały seta do 22, a cały mecz 3:0.
BKS BOSTIK Bielsko-Biała - Joker Świecie 3:0 (25:19, 28:26, 25:22)
BKS: Gajewska, Kazała, Witowska, Orvosova, Kossanyiova, Świrad, Drabek, Szczygłowska oraz Drużkowska, Wawrzyniak, Dąbrowska
Joker: Kukulska, Urbanowicz, Wenerska, Marcyniuk, Jurczyk, Sikorska, Nowak, Nowacka oraz Gorzkiewicz, Brzoska, Kowalska, Ad. Muszyńska, Urban
Autor: Piotr Muszalski/pm/