Szczypiorniści zabrzańskiego Górnika podtrzymali dobrą formę w kolejnym spotkaniu nie dając szans rywalom. Dzięki zwycięstwu nad Chrobrym Głogów Górnik awansował na trzecią pozycję w tabeli.
Zabrzanie musieli sobie radzić w tym spotkaniu bez Krzysztofa Łyżwy, czyli najlepszego zawodnika ostatniego meczu Trójkolorowych. Początek był trochę senny, ale gdy już się rozkręcił Górnik prowadził 6:3. Stratę zaczęli zmniejszać goście, na co szybko trzema bramkami z rzędu odpowiedział Łukasz Gogola. Przy stanie 9:5 trener gości poprosił o czas. Przyjezdni powoli zaczęli się odbudowywać i zmniejszyli przewagę gospodarzy do ledwie trzech bramek. Wtedy to Marcin Lijewski poprosił o czas i trochę pozmieniał w zestawieniu swojej drużyny. Chrobry kontynuował jednak dobrą grę, zmniejszając stratę do dwóch goli. Górnicy spięli się na ostatnie minuty, rzut karny wykorzystał Jan Czuwara i miejscowi schodzili do szatni z korzystnym wynikiem 16:12.
Dwa trafienia Pawła Dudkowskiego otworzyły drugą część spotkania. Goście zaczęli grać ostrzej i sprytnie wykorzystywali błędy zabrzan. Od 28. minuty, gdy Górnik prowadził już 7. bramkami, głogowianie zaczęli odrabiać. Na boisku było coraz więcej chaosu. Nie powodowali go tylko zawodnicy, ale i prowadzący te zawody sędziowie, a raczej parę ich wątpliwych decyzji. Zamieszanie pomogło miejscowym szczypiornistom, na kilkanaście minut przed końcem prowadzili 25:18, a jeszcze na domiar złego nieźle radził sobie Jakub Skrzyniarz. Rozbity Chrobry próbował jeszcze odpowiadać na trafienia gospodarzy, ale to było za mało, żeby powalczyć o punkty w Zabrzu.
Górnik Zabrze – Chrobry Głogów 32:27 (16:12)
Górnik: Kazimier, Skrzyniarz – Bondzior 1, Daćko, Bis 4, Tomczak 4, Czuwara 3, Buszkow 5, Gliński, Gogola 8, Kondratiuk 2, Dudkowski 3, Krawczyk 2, Adamuszek. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 6 minut (Bis 2, Adamuszek)
Karne: 4/6
Chrobry: Stachera, Dereviankin – Grabowski 2, Zdobylak 6, Warmijak, Sadowski 1, Klinger 2, Babicz 1, Przysiek, Tylutki, Marszałek, Tilte 3, Orpik 2, Jamioł 7, Krzysztofik 1, Bekisz 2. Trener: Witalij Nat
Kary: 2 minuty (Tylutki)
Karne: 2/2
Autor: Piotr Muszalski/pm/