Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości sportowe
10. wygrana w sezonie nie przyszła łatwo. Tie - break w Warszawie dla Jastrzębskiego Węgla
20.12.2020
18:56:00

fot.jastrzebskiwegiel.pl

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla prowadzili już w Warszawie 2:0, ale gospodarze zdołali wrócić do gry i doprowadzić do tie - breaka. Piątego seta pewnie wygrali siatkarze ze Śląska.

Jastrzębski Węgiel lepiej rozpoczął niedzielne spotkanie. Najpierw Yacine Louati skończył kontratak, a w drugiej akcji Jurij Gladyr posłał asa serwisowego na stronę rywali. Udany blok Michała Szalachy na Arturze Szalpuku oznaczał rezultat 5:3 dla Pomarańczowych. Gospodarze wyrównali stan seta po 6 dzięki sprytnemu zagraniu Bartosza Kwolka. Od wyniku 8:8 zespół Jastrzębskiego znów zyskał dwupunktowy zapas, a wszystko za sprawą pewnie skończonych akcji przez Rafała Szymurę oraz Mohameda Al Hachdadiego. Stołeczny zespół szybko jednak wyrównał. Na tym etapie spotkanie było bardzo wyrównane. Kolejny zryw drużyny Luke'a Reynolds'a znów został zatrzymany przez rywali (od 15:13 do 15:15). Gdy gospodarze wyszli na prowadzenie 18:17, Luke Reynolds natychmiast zareagował przerwą na żądanie. Po pauzie Michał Superlak zepsuł zagrywkę. Walka toczyła się cios za cios. Przestrzelony atak przez Piotra Nowakowskiego raz jeszcze dał jastrzębskiemu zespołowi dwupunktową przewagę (22:20). Tym razem Jastrzębski Węgiel poszedł za ciosem i dzięki skuteczności Louatiego zyskał piłki setowe (24:21). Trener Vervy wziął przerwę na żądanie, ale po niej Louati zaserwował asa, kończąc w ten sposób seta (25:21).

Początek drugiego seta znów lepiej wyszedł gościom. Dzięki świetnej postawie w obronie i skutecznym kontrom na tablicy wyświetlił się wynik 6:3 dla przyjezdnych. Po chwili, także po błędach miejscowych przewaga jastrzębian urosła do czterech punktów (8:4). Kolejny as serwisowy, tym razem autorstwa Gladyra, był równoznaczny z rezultatem 12:7 dla Jastrzębskiego. Efektowny atak Lukasa Kampy, a następnie jego rozegranie do Szymury skutkowały wynikiem 16:12. Zaraz potem Louati raz jeszcze w tym spotkaniu popisał się asem serwisowym (18:13). Goście mieli kontrolę nad przebiegiem spotkania.  Przy stanie 22:16 na chwilę na placu gry pojawił się Tomasz Fornal. Efektywny blok Gladyra na Jakubie Ziobrowskim dał drużynie Reynolds'a setbole (24:17). W ostatniej akcji tego seta Piotr Nowakowski wyraźnie pomylił się w ataku (25:17).

Pierwsze akcje trzeciej części meczu należały do rywali jastrzębian którzy uzyskali przewagę 7:3. Dwie udane akcje autorstwa Al Hachdadiego zmniejszyły dystans gości do przeciwników do dwóch oczek. Przy stanie 11:8 na boisku zameldował się Fornal, który zmienił Louatiego. Blok Szymury, a następnie dwa asy serwisowe Gladyra sprawiły, że mieliśmy remis po 11:11. Jastrzębianie zaczęli popełniać błędy i Verva ponownie wyszła na prowadzenie 14:11. Przy stanie 16:12 Luke Reynolds wziął przerwę na żądanie, po której Al Hachdadi skutecznie zwieńczył swoją akcję. Gospodarze złapali drugi oddech w meczu i tym razem to oni nadawali ton grze. Przy wyniku 21:16 na placu gry pojawił się też Michał Gierżot. Pewnie grający warszawianie nie wypuścili z rąk swojej szansy i po bloku Andrzeja Wrony rozstrzygnęli seta na swoją korzyść.

Początek czwartej partii to była najprawdziwsza wymiana ciosów. Tylko na moment goście złapali dwupunktową przewagę, ale warszawianie doprowadzili do remisu po 6. Potem zespoły wymieniały się prowadzeniem, ale w połowie seta gospodarze uzyskali niemałą zaliczkę (13:9). Jastrzębianie zniwelowali straty do jednego punktu. Pomarańczowi nie potrafili znaleźć skutecznej recepty na przeciwników. Serwis był po stronie gospodarzy, którzy zmierzali do tie-breaka. I ta sztuka im się udała, gdyż wygrali czwartą partię 25:20.

Na decydującą cześć spotkania na boisko powrócili Kampa i Al Hachdadi. Piąty set rozpoczął się od skutecznej akcji Szymury z szóstej strefy. Po wyrównanym początku partii po asie Marokańczyka Jastrzębski prowadził 6:4. Pojedynczy blok Gladyra na Wronie oznaczał wynik 8:5 i zmianę stron. Dwie punktowe akcje Louatiego skutkowały wynikiem 10:6 dla gości. Po czasie wziętym przez trenera Andreę Anastasiego Kampa dołożył asa serwisowego (11:6). Jastrzębski Węgiel utrzymał koncentrację do końca i po akcji, w której Szalacha zatrzymał blokiem Grobelnego, rozstrzygnął seta i mecz na swoją korzyść.

- Wiedzieliśmy do kogo przyjeżdżamy, wiedzieliśmy na jaki teren jedziemy, dlatego dawno tutaj nie wygraliśmy, ostatnio w play - offach dwa lata temu. Mimo tego, że wygraliśmy dwa pierwsze sety i szło dość łatwo, to od trzeciego przestało. Zaczęli coraz lepiej zagrywać, złapali nas na kilku prostych błędach, no i odwrócili ten mecz, ale na szczęście tie - break dla nas. Myślę, że na te dwa punkty nikt z nas nie będzie narzekał, wiadomo że czasami się żałuje tych nie wykorzystanych szans, ale zwycięstwo w Warszawie zawsze dobrze smakuje - mówił po spotkaniu Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla.


 

Było to 10. zwycięstwo w sezonie siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Drużyna Luke'a Reynolds'a mimo 28. dni przymusowej przerwy jest już na 3. miejscu w tabeli PlusLigi.

- Najważniejsze, że wygraliśmy bo zwycięstwa zawsze budują. Szkoda że wypuściliśmy te dwa sety. Warszawa zaczęła grać znacznie lepiej i taki jest sport, tutaj się niczego nie dostaje za darmo, dobry mecz i cieszymy się ze zwycięstwa - mówił Michał Szalach, który dodał - Każdy punkt liczy się tak samo, myślę że dzisiaj najważniejsze że wygraliśmy, dzisiaj ogromnej tej liczby nie zrobiłem, ale liczy się dobro zespołu. Ten kalendarz teraz mamy bardzo ciężki. Następny Bełchatów, bo to ciężki przeciwnik, a myślę że to właśnie oni będą tymi goniącymi ze środka tabeli, a później Resovia na wyjeździe, czyli też ciężkie spotkanie. Mam nadzieję, że wygramy oba.


23. grudnia na własnym parkiecie Jastrzębski Węgiel podejmie bełchatowską Skrę.

Verva Warszawa Orlen Paliwa – Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 17:25, 25:17, 25:20, 9:15)

Verva Warszawa Orlen Paliwa: Superlak, Trynidad de Haro, Wrona, Nowakowski, Kwolek, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Król, Grobelny, Kozłowski, Ziobrowski

Jastrzębski Węgiel: Al Hachdadi, Kampa, Gladyr, Szalacha, Szymura, Louati, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Fornal, Gierżot

Autor: Piotr Muszalski/pm/jastrzebskiwegiel.pl/


Zobacz także Wiadomości sportowe

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA