Walczyły dzielnie, ale przegrały. Koszykarki CTL Zagłębia Sosnowiec musiały uznać wyższość drużyny KS Basket 25, choć w Bydgoszczy były bliskie sprawienia niespodzianki.
Koszykarki z Sosnowca nie mają szczęścia do zespołów z czołówki. W poprzednim spotkaniu potrafiły postraszyć CCC Polkowice, a w ostatnim meczu drużynę KS Basket 25. W obu tych pojedynkach podopieczne Adama Kubaszczyka musiały uznać wyższość rywalek. W Bydgoszczy sosnowiczanki zaczęły odważnie. Gra była tradycyjnie prowadzona przez amerykański duet Jessica January i Sydney Wallace, ale i Monika Jasnowska skutecznie wspierała liderki. Pierwszą kwartę koszykarki z Zagłębia wygrały różnicą trzech punktów. W drugiej już tak dobrze nie było. Miejscowe wzięły się za odrabianie strat i na przerwę schodziły już prowadząc 46:41.
Sosnowiczanki nie dawały za wygraną. Trzecia kwarta padła ich łupem, chociaż rywalki dobrze grały w defensywie, a zespołowi z Sosnowca przed decydującą kwartą udało się odrobić 4 punkty. Ostatnie 10 minut było bardzo wyrównane, ale koniec końców komplet punktów został w Bydgoszczy. Sosnowiczanki należy jednak pochwalić za postawę. Drużyna trenera Kubaszczyka jak na beniaminka spisuje się dobrze. Amerykanki Jessica January i Sydney Wallace razem rzuciły 49 punktów, a Monika Jasnowska zaimponowała rzutami z dystansu, trafiając 4 trójki. Jeśli tylko lepiej zacznie punktować reszta zespołu drużyna z Sosnowca może jeszcze namieszać w rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet.
KS Basket 25 Bydgoszcz – CTL Zagłębie Sosnowiec 82:77 (22:25, 24:16, 14:18, 22:18)
KS Basket 25: Jeffery 4, Sobiech 2, Burdick 7 (18 zb.), Michałek 13, Evans 27 – Faleńczyk 5, Mcbride 9, Międzik 15 (5×3) Trener: Piotr Kulpeksza
Zagłębie: January 21 (3×3), Jasnowska 12 (4×3), Vucković 4, Wallace 28 (4×3), Jarosz 1 – Toure 8, Jasiulewicz, Wojtala, Stasiuk 3 Trener: Adam Kubaszczyk
Autor: Piotr Muszalski/pm/