W meczu 15. kolejki piłkarze Rakowa Częstochowa przegrali z Pogonią Szczecin 0:1.
Powrót na boiska Ekstraklasy podopieczni Marka Papuszna zainaugurowali starciem z Pogonią Szczecin. Mecz rozpoczął się od zażartej walki w środku pola. Oba zespoły toczyły boje o każdy centymetr murawy. Raków napierał, ale Pogoń mądrze ustawiała się w obronie i przerywała akcje częstochowian. W 10. minucie Daniel Bartl próbował dryblingiem minąć kilku rywali, ale zawodników Pogoni było zbyt wielu. Dwie minuty potem doszło do groźnie wyglądającego zderzenia Kamila Piątkowskiego z Sebastianem Kowalczykiem. Na szczęście obaj zawodnicy wyszli z tego starcia bez szwanku. Następnie piłkarze Rakowa dwukrotnie próbowali zaskoczyć Pogoń po rzutach rożnych, ale Dante Stipica pozostał niepokonany. Szczecinianie mogli odgryźć się za sprawą Michała Kucharczyka, ale Dominik Holec spokojnie poradził sobie ze strzałem doświadczonego pomocnika. Po półgodzinie gra nieco się ożywiła. W 36. minucie David Tijanić zainicjował ciekawie zapowiadającą się akcję. Prostopadłym podaniem wprowadził w pole karne Iviego Lopeza, ale Hiszpan nie zdołał pokonać bramkarza Pogoni. W ostatniej chwili jego strzał zablokował Benedikt Zech.. Jeszcze przed przerwą Raków miał dwie dogodne sytuacje, by objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Ładną akcję strzałem zwieńczył Ivi Lopez, ale piłka przeleciała obok bramki strzeżonej przez Dante Stipicę. Minutę przed końcem Hiszpan znów sprawdził czujność golkipera Portowców.
Druga odsłona nie zmieniła obrazu gry. Raków dominował i kreował kolejne ataki. W 49. minucie przed świetną okazją stanął David Tijanić, ale Słoweniec źle przyjął piłkę. Jak mawia klasyk. W 57. minucie Michał Kucharczyk dostał fantastyczne podanie od Luisa Maty, ale przestrzelił. Sześćdziesiąt sekund potem Adrian Benedyczak sprytnym strzałem pokonał Dominika Holca. Pogoń wyszła na prowadzenie. Szczecinianie mogli podwyższyć w 63. minucie, gdy Adrian Benedyczak wyszedł sam na sam z golkiperem Rakowa. Młody napastnik trafił jednak w słupek. Pogoń po zdobyciu bramki umiejętnie się broniła, a podopieczni Marka Papszuna nie potrafili przebić się przez mur Portowców. W końcówce zakotłowało się w polu karnym Pogoni, w którym znalazł się nawet Dominik Holec. Mimo kilku dogodnych sytuacji to goście wywieźli z Bełchatowa trzy punkty.
Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
Benedyczak (68')
Raków: Holec – Piątkowski, Niewulis, Fran Tudor, Igor Sapała – Ivi Lopez, Petr Schwarz, Marko Poletanović (68’ Papanikolaou), David Tijanić (60’ Cebula) , Daniel Bartl (60’ Kun) – Vladislavs Gutkovskis
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Dąbrowski, Malec, Zech – Mata, Kowalczyk, Gorgon, Dąbrowski, Kucharczyk – Benedyczak (68’ Smoliński)
Kartki: Tudor (39’), Gutkovskis (53’), Niewulis (70’), Sapała (80’), Piątkowski (85’) – Kowalczyk (39’), Zahović (90) Benedyczak (68')
Autor: Piotr Muszalski/pm/rakow.com/