Premier Mateusz Morawiecki wyjaśnia, że nowy podatek od reklamy ma wyrównać szanse firm krajowych i globalnych korporacji. "Nie może być tak, że biedni stają się bardziej biedni, dlatego że bogaci stają się coraz bardziej bogaci, oni też muszą partycypować w rozwoju społeczno-gospodarczym" - mówił szef rządu na konferencji prasowej.
Część mediów komercyjnych protestowała w sprawie planowanego podatku od reklamy. Część nadawców od rana w środę nadawało tylko specjalny komunikat, na ich stronach internetowych wyświetla się list otwarty do polskich władz.
Premier Mateusz Morawiecki wyjaśnia, że nowy podatek od reklamy ma wyrównać szanse firm krajowych i globalnych korporacji. premier wyjaśnił, że ta danina ma sprawić, iż system podatkowy będzie w stanie nadążyć za gwałtownymi zmianami w gospodarce. W tym kontekście przypomniał o rozmowach na forum unijnym, czy w ramach OECD w sprawie opodatkowania wielkich firm i wskazał m. in. na Apple, Google, czy Facebooka i Amazona. Przypomniał, że był prowadzony dialog z koncernami, ale się on przedłużał. Szef rządu zarzucił tym firmom, że niewiele podatków płacą choćby w Polsce. "One korzystają z rajów podatkowych" - wyjaśnił, wskazując na Irlandię, jako przykład takiego państwa, w którym duże korporacje ulokowały centrale i, jak to ujął, "tam płacą znikome podatki, praktycznie zerowe".
Premier zauważył, że opodatkowanie wielkich koncernów stało się faktem we Francji, Hiszpanii i Włoszech. "Nie chcemy już dłużej czekać i wdrażamy rozwiązania, które mają w znacznym stopniu odpowiedzieć na nowy cyfrowy świat, który pojawia się w okienkach naszych telewizorów, komputerów, telefonów" - tłumaczył Mateusz Morawiecki.
/iar/mm/