Prezydent Andrzej Duda powiedział, ze podatek medialny od reklam, nad którym pracuje obecnie rząd, nie zagraża wolności słowa w Polsce.
Jak podkreślił w wywiadzie w TVP Info, że pieniądze z podatku, według zapowiedzi, mają być przeznaczone na cele publiczne.
- Jeżeli w ogóle mówimy o podatkach, to wielkie kompanie medialne wydaje mi się, że mogą płacić podatki. Zwłaszcza, jeżeli ma być przeznaczony dla ludzi i jest to podatek od dochodów z reklam. Bo przecież nie kto inny, tylko właśnie ludzie kupują te produkty, które są reklamowane. Jeżeli więc te pieniądze miałyby być skierowane - tak jak słyszę w mediach - do Narodowego Funduszu Zdrowia, to wydaje mi się, że jakiś rozsądek w tym jest - mówił Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że ustawa nie stanowi problemu z punktu widzenia wolności słowa w naszym kraju.
Opłata ma być naliczana od reklam, na których zarabiają media - zarówno komercyjne, jak i publiczne.
Premier Mateusz Morawiecki mówił kilka dni temu, że ta danina ma sprawić, iż system podatkowy będzie w stanie nadążyć za gwałtownymi zmianami w gospodarce. W tym kontekście przypomniał o rozmowach na forum unijnym, czy w ramach OECD w sprawie opodatkowania wielkich firm i wskazał między innymi na Apple, Google, czy Facebooka i Amazona. Przypomniał, że był prowadzony dialog z koncernami, ale się on przedłużał. Szef rządu zarzucił tym firmom, że niewiele podatków płacą choćby w Polsce.
/iar/mm/