Marcin Lewandowski, wobec dyskwalifikacji Jacoba Ingebrigtsena, został złotym medalistą w biegu na 1500 metrów Halowych Mistrzostw Europy w Toruniu. Michał Haratyk ze srebrnym medalem w pchnięciu kulą.
Dużo emocji przyniósł finał biegu na 1500 metrów. W biegowym klasyku o złoto miał rywalizować Marcin Lewandowski z rewelacyjnym Norwegiem Jacobem Ingebrigtsenem. Rekordzista dystansu niemal od startu narzucił swoje tempo. Jak cień podążał za nim Lewandowski. Na ostatnich 400 metrach norweski biegacz zaczął swój finisz. Dzielnie jednak wtórował mu zwycięzca tych biegów na dwóch ostatnich mistrzostwach Europy. Tym razem górą był Norweg.
Ale kilka minut po przekroczeniu przez zawodników linii mety, Norweg został zdyskwalifikowany! W początkowej fazie biegu doszło do przepychanki biegaczy w której uczestniczył Ingebrigtsen. Norweski zawodnik przekroczył linię toru. Tym samym złoto trafiło do Marcina Lewandowskiego! Polak triumfował na tym dystansie trzeci raz z rzędu.
Haratyk do finału w swojej konkurencji przystępował jako faworyt. W tym sezonie osiągnął już 21,84 m. Eliminacje do finału przeszedł bez większych problemów. Niestety, nie powiodło się w nich Jakubowi Szyszkowskiemu. Zawodnikowi AZS-u AWF Katowice do awansu zabrakło 15 centymetrów.
Finał był pełen dramaturgii. Największym rywalem zawodnika Sprintu Bielsko-Biała okazał się Czech Tomas Stanek. Ten w 5. próbie pchnął 21,62 m. Haratyk odpowiedział wynikiem 21,47 m. W ostatniej kolejce Haratyk uzyskał 21,21 m. i nie obronił tytułu sprzed dwóch lat. Brąz powędrował do Chorwata, Filipa Mihajlevicia.
W eliminacjach biegu na 400 metrów kobiet Justyna Święty-Ersetic ustanowiła rekord Polski. Zawodniczka AZS-u AWF Katowice czasem 51,34 s poprawiła tym samym rekord Polski, który należał do niej. Lepiej od raciborzanki pobiegła tylko Femke Bol, która mogła się pochwalić czasem 51,17 s. Finał odbędzie się w sobotę o 20.25.
Autor: Piotr Muszalski/pm/