Piłkarze Zagłębia wygrali po raz pierwszy w tym roku i tym samym opuścili ostatnią pozycję w tabeli Fortuna 1. ligi.
Mecz dla gospodarzy rozpoczął się najgorzej jak mógł. Już na samym początku spotkania Wojciech Łuczak został sfaulowany w polu karnym przez Dawida Ryndaka. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny wykorzystał Jakub Mosakowski. Pogubione Zagłębie mogło po chwili stracić kolejną bramkę, ale Stomil nie poszedł za ciosem.
Za to gospodarze jeszcze w pierwszej połowie zdołali wyrównać. Z rzutu rożnego dośrodkował Patrik Misak, a Joao Oliveira trafił główką pod poprzeczkę. Miejscowi poszli za ciosem tuż po przerwie. W 47. minucie sosnowiczanie niemal skopiowali akcję po której padła pierwsza bramka. Zagłębie kontrolowało wynik do ostatnich minut, a ich zwycięstwu nie zagroziła nawet czerwona kartka Szymona Sobczaka w 89. minucie.
Zagłębie Sosnowiec dzięki zwycięstwu opuściło ostatnie miejsce w pierwszoligowej tabeli, ale ich sytuacja nadal nie jest najlepsza.
Zagłębie Sosnowiec – Stomil Olsztyn 2:1 (1:1)
0:1 Jakub Mosakowski, 3 minuta (rzut karny)
1:1 Joao Oliveira, 34 minuta (głową)
2:1 Joao Oliveira, 47 minuta (głową)
Zagłębie: Frankowski – Turzyniecki, Polczak, Duriska (kpt), Ryndak – Pawłowski (12′ Gregorio), Ambrosiewicz, Oliveira, Masłowski, Misak (82′ Małecki) – Sobczak. Trener: Kazimierz Moskal.
Stomil: Leszczyński – Bucholc (kpt) (73′ Straus), Remisz, Byrtek, Mosakowski (73′ Tecław) – Carolina, Szramka (56′ Hinokio), Skrzypczak (64′ Van Huffel), Łuczak, Ogrodowski (73′ Sierant) – Szczutowski. Trener: Adam Majewski.
Żółte kartki: Ryndak, Gregorio – Carolina, Łuczak. Czerwona kartka: Szymon Sobczak (faul na Van Huffelu).
Autor: Piotr Muszalski/pm/