Piłkarska reprezentacja Polski, w dość eksperymentalnym składzie, zremisowała z Rosją 1:1. W towarzyskim spotkaniu we Wrocławiu Paulo Sousa nie wystawił najmocniejszego składu.
Bez Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego, którzy odpoczywali. Bez kontuzjowanych Arkadiusza Milika i Macieja Rybusa oraz Piotra Zielińskiego, który niedawno został tatą Polska musiała sobie radzić z ćwierćfinalistą ostatnich mistrzostw świata. Na ławce usiedli Kamil Glik i Jakub Bednarek, co automatycznie czyniło z wyjściowej jedenastki dość eksperymentalny skład.
Mimo to, Biało-Czerwoni znakomicie weszli w spotkanie. Już w 4. minucie Mateusz Klich zagrał w pole karne do Przemysława Frankowskiego. Lotu piłki nie przeciął skaczący obrońca gości i piłka trafiła do zawodnika na co dzień grającego w MLS. Ten długo się nie zastanawiając zagrał ją do nadbiegającego Jakuba Świerczok, który pewnie pokonał bramkarza.
Pierwszy kwadrans był jak najbardziej dla gospodarzy. Szybko odbierali piłkę, potrafili się też przy niej dłużej utrzymać, a co najważniejsze, nie pozwalali na zagrożenie pod bramką Łukasza Fabiańskiego. Dobrej gry wystarczyło na 15 minut.
Wtedy Rosjanie zaczęli sobie coraz śmielej poczynać czego dowodem była bramka w 21. minucie. Wieczesława Karajewa nie upilnował Tymoteusz Puchacz, a Rosjanin skorzystał ze świetnego zagrania w pole karne Aleksandra Gołowina i pokonał Fabiańskiego. Bramkarz West Hamu też mógł się w tej sytuacji trochę lepiej zachować.
Po stracie bramki Polacy nadal musieli uważać na gości. Z minuty na minutę nasza gra wyglądała coraz gorzej. Trochę lepiej to wyglądało w drugiej połowie, w dużej mierze dzięki pojawieniu się na placu gry Kamila Jóźwiaka. Ale ani Rosjanie, ani gospodarze nie zagrozili poważnie bramce przeciwników i wynik spotkania nie uległ zmianie.
— Przeciwnik był wymagający i wiadomo, jest parę rzeczy do poprawy, ale 1-1 z Rosją w tym eksperymentalnym ustawieniu to dobry wynik. Były fajne momenty, brakowało sił. Mamy ciężki tydzień w nogach i będzie lepiej – powiedział po spotkaniu Mateusz Klich — Jeśli chcemy grać wysokim pressingiem, to nie możemy dać się zepchnąć do własnego pola karnego. Były momenty, mieliśmy sytuacje, ja miałem sytuację, którą powinienem wykorzystać. Rosjanie to mocna drużyna, ciężko się gra, mają napastnika, pod którego trzeba mocniej przykryć — dodał.
Polacy rozegrają jeszcze jeden mecz towarzyski przed turniejem EURO. 8 czerwca zmierzą się z Islandią.
Polska – Rosja 1:1 (1:1)
Bramki: Jakub Świerczok 4 – Wiaczesław Karawajew 21
Polska: 22. Łukasz Fabiański – 4. Tomasz Kędziora (56, 18. Bartosz Bereszyński), 25. Michał Helik, 2. Kamil Piątkowski (57, 5. Jan Bednarek), 26. Tymoteusz Puchacz – 19. Przemysław Frankowski (80, 8. Karol Linetty), 10. Grzegorz Krychowiak, 14. Mateusz Klich (70, 6. Kacper Kozłowski), 11. Karol Świderski (67, 16. Jakub Moder), 23. Dawid Kownacki (56, 21. Kamil Jóźwiak) – 24. Jakub Świerczok.
Rosja: 1. Anton Szunin (63, 39. Matwiej Safonow) – 4. Wiaczesław Karawajew, 5. Andriej Siemionow (46, 3. Igor Diwiejew), 14. Gieorgij Dżykija, 13. Fiodor Kudriaszow, 23. Daler Kuziajew (67, 18. Jurij Żyrkow) – 15. Aleksiej Miranczuk (63, 19. Rifat Żemaletdinow), 11. Roman Zobnin, 7. Magomied Ozdojew (57, 29. Maksim Muchin), 17. Aleksandr Gołowin – 22. Artiom Dziuba (67, 10. Anton Zabołotnyj).
Żółte kartki: Siemionow, Kudriaszow.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
