Piast 3 punkty miał na wyciągnięcie ręki ale w doliczonym czasie gry strzałem przewrotką popisał się Fabian Piasecki, który uratował Śląskowi remis.
Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. To gospodarze mieli więcej z gry, przeważali ale rzadko zagrażali bramce wrocławian. Co prawda dogodną sytuację miał Tiago Alves ale pomocnik Piasta nie wykorzystał dośrodkowania Jakuba Holubka. Goście praktycznie nie zagrozili bramce Frantiska Placha. Jedyną bronią Śląska były stałe fragmenty gry z którymi radził sobie słowacki bramkarza.
W drugiej połowie Piast nadal przeważał co udokumentował zdobyciem bramki. Chociaż jeszcze wcześniej Plach uratował swój zespół przed stratą bramki. Ta sytuacja podziałała mobilizująco na miejscowych, którzy w 66. minucie dopięli swego. Składną akcję gliwiczan wykończył Kristofer Vida.
Piast kontrolował przebieg wydarzeń na boisku dlatego trenera Waldemara Fornalika może martwić to co wydarzyło się w doliczonym czasie gry. Kiedy już wydawało się, że 3 punkty zostaną w Gliwicach przewrotką popisał się Piasecki i remis stał się faktem.
Gliwiczanie już za tydzień, w sobotę, rozegrają derbowe spotkanie z Górnikiem.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1-1 (0-0)
1-0 - Vida, 66 min.
1-1 - Piasecki, 90+3 min.
Piast: Plach – Konczkowski, Huk, Czerwiński, Holubek – Sokołowski, Chrapek (86. Jodłowiec) - Alves (59. Kądzior), Vida, Pyrka (86. Mosór) – Toril (76. Steczyk).
Śląsk: Szromnik - Golla, Lewkot, Verdasca - Pawłowski, Makowski (65. Mączyński), Schwarz (81. Quintana), Garcia - Pich (87. Łyszczarz), Praszelik (81. Ajenjo Hyjek), Exposito (65. Piasecki).
Żółte kartki: Sokołowski, Toril - Verdasca, Piasecki.
Autor: Piotr Muszalski/pm/