10 minut po zmianie stron zabrzanie wyszli na prowadzenie. Jednak dwa szybkie rzuty karne i bramka Kacpra Śpiewaka dały pierwsze ligowe zwycięstwo Termalice.
W pierwszej połowie bramki nie padły ale to nie oznacza, że nie było okazji. Tych więcej mieli Górnicy ale w wykończeniu akcji gościom brakowało skuteczności. Zabrzanie poprawili ją po zmianie stron gdy to w 55. minucie Rafał Janicki wykorzystał błąd miejscowej defensywy i uderzył pod poprzeczkę.
Wydawało się, że Górnik pójdzie za ciosem ale do bramki strzelali już tylko gospodarze. I to trzykrotnie. Zagranie ręką Alasany Manneha dało pretekst sędziemu do podyktowania rzutu karnego. Zabrzanie długo dyskutowali z arbitrem, ten wiele czasu poświęcił na analizę VAR ale jedenastki nie odwołał.
Grzegorz Sandomierski obronił strzał Piotra Wlazły jednak sędzia zdecydował się na powtórzenie rzutu. Tym razem Wlazło był już górą. Podobnie zresztą jak niespełna 10 minut później. Jednak jeszcze przed drugą jedenastką do bramki gości strzałem głową trafił Śpiewak a kilka minut później Wlazło zamknął ten mecz.
Termalica Nieciecza – Górnik Zabrze 3:1 (0:0)
Wlazło 68 (k), 76 (k), Śpiewak 70 - Janicki 55
Termalica: Budziłek – Kukułowicz (74. Hlousek), Tekijaski, Bezpalec, Wasielewski – Stefanik (46. Terpiłowski), Wlazło, Radwański (62. Pek), Hubinek – Gergel (62. Śpiewak), Mesanovic (90. Zeman)
Górnik: Sandomierski – Gryszkiewicz, Janicki, Wiśniewski – Janża, Kubica (46. Dziedzic), Manneh (87. Mvondo), Nowak (87. Toshevski), Janża (74. Cholewiak) – Jimenez, Krawczyk (46. Podolski)
Żółte kartki: Wlazło – Dziedzic, Podolski, Gryszkiewicz
Autor: Piotr Muszalski/pm/