Z 5 polskich skoczków tylko Kamil Stoch awansował do II serii. Skoczek z Zębu ostatecznie zajął 6. miejsce. Wygrał Karl Geiger.
Na skoczni w Engelbergu pojawiło się 5 Polaków. Już seria próbna pokazała, że skoczkowie znad Wisły są pod formą. Niestety, potwierdzili to również w pierwszej serii konkursowej.
Jako pierwszy na rozbiegu zameldował się Andrzej Stękała. 121,5 metra było przyzwoitą odległością ale nie dało awansu do serii finałowej. Z każdym kolejnym skokiem Polaka było jednak gorzej. Paweł Wąsek uzyskał 116 metrów, 2 metry dalej skoczył Jakub Wolny a tylko 111 metrów zmierzono Dawidowi Kubackiemu.
Początek zawodów nie należał do najlepszych. Długie skoki zaczęły się gdy na progu pojawiła się druga dziesiątka Pucharu Świata. Timi Zajc skoczył 139 metrów, Constantin Schmid 136 metrów, 134 m. Jewgienij Klimow. Tak wyglądała pierwsza trójka do momentu pojawienia się na rozbiegu Kamila Stocha. Multimedalista olimpijski uzyskał 133,5 m. i wskoczył na 2. miejsce. Ostatecznie do II serii awansował z 7. miejsca.
Po pierwszej serii prowadził wspomniany Słoweniec, który wyprzedzał Karla Geigera i Killiana Peiera.
Wielkie emocje towarzyszyły serii finałowej. Stoch skoczył identycznie jak w pierwszej serii ale poprawił swoje miejsce. Polak ostatecznie zajął 6. miejsce. Walkę o zwycięstwo stoczyli ze sobą Geiger i Ryouyu Kobayashi. Wygrał Niemiec. Japończyk był drugi, na podium znalazł się również Zajc.
Jutro kolejne zawody na skoczni w Engelbergu.
Autor: Piotr Muszalski/pm/