W wielu domach zwracamy uwagę na tradycje, które towarzyszą nam co roku podczas Wigilii.
Ubieranie choinki, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, wzajemne przebaczenie win podczas łamania się opłatkiem, przygotowanie 12 potraw wigilijnych czy pozostawienie wolnego miejsca przy stole, to niektóre z nich. Zwyczaj kładzenia siana pod wigilijny obrus tłumaczy Ewelina Mędrala-Młyńska, kierownik Działu Etnografii Muzeum Częstochowskiego.
Dawniej praktykowanym w wielu regionach Polski zwyczajem było wyciąganie źdźbła siana spod obrusa – im dłuższe, tym więcej pomyślności czekało człowieka w następnym roku. Po świętach siankiem z wigilijnego stołu karmiono zwierzęta, aby chowały się zdrowo.
Ryba na wigilijnym stole to tradycja i zwyczaj praktykowany od dawna. Przeważnie jadamy karpia. Jak jednak zaznacza Anna Grabińska-Szczęśniak, etnograf z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, nie zawsze to właśnie karp był przygotowywany na wieczerzę wigilijną.
Wcześniej nie był to smażony karp. Przyrządzany był w lekko słodkawym sosie na bazie tartego piernika, piwa, rodzynek i odrobiny miodu. W biedniejszych domach wybierano zazwyczaj śledzie. Przyrządzano także sandacze.
Potrawy z maku musiały zagościć na stole wigilijnym. Mak miał szczególne znaczenie, z racji swoich właściwości uspokajających i usypiających. Jak mówi Anna Grabińska-Szczęśniak, mak wspomagał kontakty z zaświatami.
Ponadto mak był symbolem płodności i dobrobytu, dlatego też jego spożywanie w czasie wigilii miało zapewnić obfitość w nadchodzącym czasie.
Górale śląscy, by godnie przygotować się do Bożego Narodzenia, wedle tradycji musieli zaprowadzić ład na każdym poziomie. Powinien on panować również w człowieku i w relacjach międzyludzkich, dlatego bardzo ważne było pogodzenie się i rozwiązanie zatargów. Potem zasiadało się do stołu, na którym musiały być potrawy tradycyjne, wyjaśnia etnograf Małgorzata Kiereś.
W tym roku, w kościołach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego nie odbędą się tradycyjne pasterki w obrządku góralskim.
Zgodnie z tradycją prezenty na Górnym Śląsku 24 grudnia przynosi Dzieciątko. Aby jednak dzieci znalazły pod choinką podarek muszą być grzeczne cały rok. O wymarzone prezenty zapytaliśmy najmłodszych.
Na Górnym Śląsku prezenty na Boże Narodzenie przynosi Dzieciątko utożsamiane z postacią Jezusa Chrystusa, a na Śląsku Cieszyńskim Aniołek .
Autorzy: Agnieszka Loch, Zdzisław Makles, Andrzej Ochodek, Joanna Opas /rs/