Hokeiści z Katowic trzykrotnie obejmowali prowadzenie w starciu z KH Energą ale to Torunianie zagrają w finale Pucharu Polski.
Wyższa pozycja w tabeli PHL, wsparcie kilkuset fanów i pozycja faworyta nie wystarczyły. Hokeiści GKS-u w wielu fragmentach półfinałowego meczu mieli przewagę ale jej nie wykorzystali.
A wszystko zaczęło się bardzo dobrze. Drużyna ze stolicy aglomeracji śląskiej objęła prowadzenie już w 3. minucie meczu. Uderzał Kalle Valtola a kierunek lotu krążka zmienił Patryk Wronka. Kilka minut później wydawało się, że strzał Anthona Erikssona znalazł się w bramce ale po wideo analizie sędziowie uznali, że krążek odbił się od słupka nie przekroczył linii bramkowej.
Katowiczanie cofnęli się do defensywy oddając posiadanie przeciwnikom. Przez wiele minut obrona GKS-u była nie do przebicia. Do czasu. W 16. minucie Michał Kalinowski wykorzystał sytuację sam na sam i doprowadził do remisu. Katowiczanie szybko zareagowali na taki obrót spraw. Bohaterem akcji był Bartosz Fraszko a antybohaterem Conrad Molder. Zawodnik z Torunia odbił gumę do własnej bramki.
W drugiej tercji lepiej radzili sobie torunianie. Tak jak przy pierwszej bramce tak i przy drugim trafieniu KH Energi zawodnicy z Katowic popełnili błąd przy grze w przewadze. Wykorzystał go Robert Arrak. Nieco ponad 2 minuty później kibice GKS-u znów mogli cieszyć się z prowadzenia. Tym razem Patryk Wronka popisał się strzałem w samo okienko. Na nieszczęście dla podopiecznych Jacka Płachty torunianie wyrównali.
Losy spotkania miały rozstrzygnąć się w trzeciej tercji. Strzelanie już w 12. sekundzie rozpoczęli torunianie. Kamil Kalinowski strzałem z ostrego kąta pokonał Johna Murray'a. GKS nie poddał się. Jakub Wanacki w 43. minucie najprzytomniej zachował się pod bramką KH Energi i przedłużył nadzieje kibiców z Katowic. Niestety, ostatnie słowo należało do torunian. Znów w tej tercji dał o sobie znać Kamil Kalinowski i na tę bramkę katowiczanie nie zdołali już odpowiedzieć.
GKS Katowice - KH Energa Toruń 4:5 (2:1, 1:2, 1:2)
1:0 Patryk Wronka - Kalle Valtola, Grzegorz Pasiut (02:39)
1:1 Michał Kalinowski - Robert Arrak (15:28, 4/5)
2:1 Bartosz Fraszko (16:42)
2:2 Robert Arrak (21:09, 4/5)
3:2 Patryk Wronka - Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko (23:40, 5/4)
3:3 Henri Limma - Vadim Vasjonkin, Jegor Rożkow (37:42, 5/4)
3:4 Kamil Kalinowski (40:12)
4:4 Jakub Wanacki (42:59)
4:5 Kamil Kalinowski - Patryk Kogut (53:01)
Minuty karne: 4-10
Strzały: 25-23
Widzów: 900
Katowice: J. Murray - M. Rompkowski, A. Jakimienko, B. Fraszko, G. Pasiut, P. Wronka - M. Kruczek, P. Wajda, A. Eriksson, J. Monto, M. Lehtonen - C. Hudson, J. Wanacki, M. Bepierszcz, P. Krężołek, I. Smal - D. Musioł, K. Valtola, M. Michalski, D. Lebek, J. Prokurat.
Toruń: C. Mölder - A. Jaworski, A. Szkrabow, P. Kogut, K. Kalinowski, M. Kalinowski - J. Szkodienko, M. Zieliński, V. Vasjonkin, R. Arrak, L. Huhdanpää - D. Kozłow, A. Rodionow, H. Limma, R. Korczocha, M. Zając - E. Schafer, F. Mazurkiewicz, J. Dołęga, J. Rożkow, D. Olszewski.
Autor: Piotr Muszalski/pm/