Mimo przegranego pierwszego seta i ponad trzygodzinnej grze w upale Iga Świątek pokonała Kaię Kanepi i awansowała do półfinału Australian Open.
Faworytką spotkania była Iga Świątek ale Estonka na australijskim turnieju sprawiła już nie jedną sensację. Kanepi to tenisistka spoza pierwszej setki ale w Melbourne odprawiła z kwitkiem Angelikę Kerber czy Arynę Sabalenkę - 2. rakietę świata.
Ćwierćfinałowy pojedynek nie zaczął się najlepiej dla zawodniczki znad Wisły. Obie tenisistki nie potrafiły narzucić własnego tempa, wymiany nie trwały długo a w grze pojawiało się wiele nerwowości. Świątek w trzech gemach serwisowych miała szanse na przełamanie ale rywalka odpierała break pointy. W 7. gemie u Polki znów dał o sobie znać słabszy serwis co od razu wykorzystała 36-letnia przeciwniczka.
O dziwo to właśnie doświadczona Estonka zaczęła panować na korcie, miała piłkę setową ale partię skończyła dopiero za dziewiątym setbolem. Przeciwniczka Polki dyktowała warunki co nie napawało optymizmem.
W 2. secie Świątek przegrała pierwszego gema przy własnym podaniu i przegrywała już 15-40 przy serwisie Kanepi. Wtedy Polka pokazała, że to ona jest zawodniczką z pierwszej 10-tki rankingu WTA. Odmieniła losy spotkania i po chwili prowadziła 4:1. Wydawało się, że lada moment Świątek wyrówna stan meczu ale znów zaczęła popełniać błędy przy własnym podaniu i zrobiło się 4:4. Następnie 5:5, 6:6 i w końcu panie doprowadziły do tie-break'a.
U doświadczonej rywalki pojawiło się zmęczenie. Estońska tenisistka postawiła wszystko na jedną kartę, obawiając się, że może nie wytrzymać trzysetowej walki. Jednak Świątek bardzo dobrze zagrała tę partię spotkania. Szybko wyszła na prowadzenie 5:2 a potem szybko wykorzystała pierwszą piłkę setową.
Świątek 3. seta rozpoczęła od przełamania, w następnym poprawiła na 2:0. Jeszcze raz estońska zawodniczka zdołała dogonić Polkę. Był to jednak ostatni zryw rewelacji tego turnieju. Polka straciła jeszcze tylko jednego gema i wygrała 6:3 meldując się po raz drugi w karierze w półfinale turnieju wielkoszlemowego.
O finał Iga Świątek zagra z Danielle Collins.
Iga Świątek (Polska, 7) – Kaia Kanepi (Estonia) 4:6, 7:6(2), 6:3
Autor: Piotr Muszalski/pm/