Dwa fenomenalne skoki Dawida Kubackiego dały mu brązowy medal na skoczni normalnej. Kamil Stoch nie utrzymał 3. miejsca po pierwszej serii i był 6.
Pierwszym z Polaków, który pojawił się na belce był Stefan Hula. Olimpijski weteran spisał się świetnie oddając skok na odległość 103 metrów. Po chwili sędziowie zdecydowali o obniżeniu belki ale to nie przeszkodziło Dawidowi Kubackiemu popisać się rekordem skoczni. Polak skoczył 104 metry.
Tak dobrze nie poszło Piotrowi Żyle. Wiślanin skoczył tylko 95 metrów, co prawda z jeszcze krótszego najazdu i przy niesprzyjających warunkach ale 3. miejsce w kwalifikacjach zobowiązywało do lepszego skoku. Ostatnim z Polaków był Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 101,5 metra co po kolejnych skokach rywali okazało się bardzo dobrą próbą.
Po pierwszej serii Stoch zamykał podium, Dawid Kubacki był 8., Stefan Hula 23. Do II serii zakwalifikował się również Piotr Żyła, który był 27. Prowadził Ryoyu Kobayashi po fantastycznym skoku na odległość 104,5 metra w trudnych warunkach. Wyprzedzał Petra Prevca o 6,2 punktu.
Żyła w drugim skoku nieco się poprawił ale 99 metrów na nikim nie mogło robić wrażenia. Gorzej poszło Huli, który po świetnym pierwszym skoku uzyskał jedynie 93,5 metra.
Fantastycznie skoczył Kubacki. Chociaż jego drugi skok był o metr krótszy od pierwszej odległości, to Polak oddał go przy wietrze wiejącym w plecy i objął prowadzenie. Polaka wyprzedził 5. po pierwszej serii Manuel Fettner.
Przed pierwszą trójką Kubacki był 2. Stoch drugim skokiem wypisał się z walki o medale. 97,5 metra dało mu 6. miejsce. Pół metra do 100 zabrakło Prevcowi co oznaczało, że Kubacki będzie medalistą. Poza zasięgiem był jednak Kobayashi. Co prawda drugi skok nie był już tak udany ale 99,5 metra wystarczyło do złota. Srebrny medal wywalczył Fettner.
21. miejsce zajął Żyła. 26. miejsce Hula. Brązowy medal Dawida Kubackiego jest 23. w historii polskich występów na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
Autor: Piotr Muszalski/pm/