Dół kwasowy i magazyn odpadów niebezpiecznych na powierzchni dwóch hektarów, to pozostałość po byłej rafinerii w Czechowicach Dziedzicach. Spółka Lotos, w 2009 roku przekazała teren firmie z Krakowa a ta z kolei kanadyjskiej spółce ,która miała zneutralizować całość do 2015 roku. Tak się jednak nie stało.
- Jesteśmy w tej sytuacji bezsilni, komentuje burmistrz miasta - Marian Błachut.
Na podstawie decyzji Marszałka Województwa Śląskiego w 2016 roku, spółka miała zneutralizować skażony teren ale do tej pory tego nie zrealizowała.
Autor: Andrzej Ochodek/pm/
Stan klęski żywiołowej w kilku województwach