Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.
[20:00] Z okupowanych lub obleganych przez wojska rosyjskie miast na Ukrainie ewakuowano dziś 1449 osób. Poinformował o tym w mediach społecznościowych wiceszef biura prezydenta Ukrainy.
"Łącznie korytarzami humanitarnymi ewakuowano dziś 1449 osób" - napisał Kyryło Tymoszenko.
Dodał, że to mniej niż wczoraj, kiedy udało się ewakuować 2864 osób.
[19:00] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy, że upadek Mariupola i eliminacja jego obrońców przez Rosjan, będą oznaczały koniec rozmów z Moskwą. Podkreślił, że nie zamierza negocjować terytoriów i obywateli.
Wołodymyr Zełenski powiedział również, że miasto bronione jest resztkami sił, a wojska rosyjskie powstrzymują powstanie korytarzy humanitarnych oraz ewakuacje cywilów i rannych. Dodał, że Kijów i tak nie ma zaufania do zapewnień strony rosyjskiej, która od poddania miasta uzależnia wpuszczenie do niego pomocy humanitarnej.
Negocjacje są w impasie po odkryciu rosyjskich zbrodni na mieszkańcach Buczy i Borodianki, a Wołodymyr Zełenski uważa że sytuacja w Mariupolu jest wielokrotnie gorsza niż w tych miejscach. Prezydent Ukrainy powiedział też, że Rosjanom szczególnie zależy na zabiciu obrońców Mariupola, a mieszkańcy miasta są deportowani w niewiadomym kierunku. Jego zdaniem uratować Mariupol mogą tylko dostawy nowoczesnego, ciężkiego uzbrojenia dla Sił Zbrojnych Ukrainy.
[17:00] Zginął zastępca dowódcy rosyjskiej 8. Armii operującej na południu Ukrainy. O śmierci oficera poinformowały lokalne władze w Petersburgu, gdzie dziś odbył się jego pogrzeb.
Generał dywizji Władimir Pietrowicz Frołow to ósmy rosyjski wojskowy tak wysokiego stopnia, który zginął w trakcie agresji swojego kraju na Ukrainę. Nie ma informacji, w jakich okolicznościach Frołow został zabity. O jego śmierci nie informowały też wcześniej ukraińskie służby.
[16:00] Ukraińskie władze apelują do mieszkańców Donbasu o ewakuację. Rosjanie dokonują tam zmasowanych ataków na szereg miast. Rosyjskie pociski spadają także na Charków, ale również ukraińską stolicę.
W dzisiejszych ostrzałach Charkowa zginęła jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych. Jedna osoba cywilna zginęła, również w dzisiejszym ostrzale Kijowa. Rosyjskie rakiety spadły tam po raz pierwszy od ponad dwóch tygodni. Najgorsza sytuacja panuje jednak na wschodzie. Rosjanie zrównują z ziemią miasta Donbasu - m.in. Rubiżne i Popasną w obwodzie ługańskim. Jak podkreśla szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, Rosjanie prowadzą zarówno celowe ostrzały dzielnic, ale też chaotyczne ostrzały miast. Jak zaznacza, „Nie ma różnicy - czy są to domy mieszkalne, czy też miejska infrastruktura. Wszystko im jedno.” Szef obwodu nawołuje cywilów do opuszczania swoich domów. Jak podkreśla, Rosjanie koncentrują swoje siły i już niedługo może rozpocząć się zmasowana rosyjska ofensywa na Donbas.
Codziennie ukraińskie władze próbują organizować korytarze ewakuacyjne z ostrzeliwanych miejscowości. Wiele z nich jest wstrzymywanych z powodu ataków rosyjskiej armii. Wczoraj Rosjanie w obwodzie charkowskim ostrzelali autobusy uchodźców z Donbasu. Zginęło co najmniej 7 osób.
[14:30] W rosyjskim ostrzale Charkowa we wschodniej Ukrainie zginęła jedna osoba, a 18 zostało rannych. Poinformował o tym na Telegramie gubernator obwodu charkowskiego Ołeh Synegubow
Jak powiedział, Rosjanie kontynuują terroryzowanie cywilów w Charkowie. Rakieta trafiła w jedną z centralnych dzielnic.
[14:00] Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w poranym ostrzale Darnicy - położonej na południowym wschodzie dzielnicy Kijowa. Witalij Kliczko, prezydent Kijowa poinformował w mediach społecznościowych, że na miejscu pracują służby ratunkowe - medycy walczą o życia rannych.
Witalij Kliczko ponownie zaapelował do reagowania na alarmy przeciwlotnicze. Jednocześnie zwrócił się do wszystkich, którzy Kijów opuścili, by powstrzymali się z powrotami do stolicy. „Kijów był i pozostaje celem agresora" - dodał.
[12:00] Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Rosjanie od początku inwazji 24 lutego stracili już około 20 tysięcy 100 żołnierzy. Z opublikowanego raportu wynika również, że po stronie rosyjskich strat znalazły się także, między innymi 762 czołgi, 1982 samochody opancerzone, 371 zestawów artyleryjskich, 66 systemów przeciwlotniczych, 163 samoloty, 145 helikopterów i 1458 innych pojazdów. Poinformowano także, że dane są cały czas aktualizowane, ale ich zbieranie komplikują działania wojenne.
[10:30] Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że dziś będzie działać 9 korytarzy humanitarnych z terenów przyfrontowych. Powodzenie ewakuacji uzależnione jest od respektowania przez Rosjan porozumień o otwarciu korytarzy.
Wczoraj ewakuowano blisko 3 tysiące osób. Iryna Wereszczuk przekazała w mediach społecznościowych, że do Zaporoża własnym transportem mają przejechać uciekinierzy z Mariupola, Berediańska, Tokmaku oraz Energodaru. Pięć korytarzy zaplanowano do miejscowości Bachmut w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Ewakuowani będą mieszkańcy obwodu ługańskiego - Siewierodoniecka, Lisiczańska, Popasnej oraz z miejscowości Hirśke i Rubiżne.
"Korytarze humanitarne w obwodzie ługańskim będą działać pod warunkiem zaprzestania ostrzału przez siły okupacyjne" - dodała Iryna Wereszczuk.
[09:30] Ponad 900 ciał ukraińskich cywilów odnaleziono dotąd w rejonie Kijowa. Poinformował o tym szef miejscowej policji. Chodzi o Ukraińców, którzy zostali zabici przez Rosjan w ciągu ostatniego miesiąca.
Doniesienia o cywilach, którzy byli zabijani przez Rosjan pojawiły się zaraz po tym, jak rosyjskie wojska wycofały się z Buczy, Irpienia i innych miast w rejonie ukraińskiej stolicy. Szef miejscowej policji poinformował właśnie, że do tej pory odnaleziono ponad 900 ciał cywilów. Zwłoki były albo pozostawione na ulicach miast albo pochowane w masowych grobach. Policja twierdzi, że 95 procent zabitych miała rany postrzałowe.
Już wcześniej informowano, że Rosjanie dokonywali egzekucji cywilów. Najwiecej ciał, ponad 350, odnaleziono do tej pory w Buczy. Zdjęcia z tego miasta obiegły świat kilkanaście dni temu. Dziennikarze pokazywali ciała leżące na głównej ulicy wśród spalonych rosyjskich czołgów. Egzekucje cywilów to najbardziej znana jak dotąd rosyjska zbrodnia wojenna na Ukrainie.
Rosyjskie wojska systematycznie ostrzeliwują też dzielnice mieszkalne Kijowa, Charkowa, a przede wszystkim Mariupola. Pociski trafiają także miejsca oznaczone jako schronienie dla uciekających cywilów.
[08:30] Akcja ratunkowa po porannym ostrzale rakietowym Darnicy, położonej na południowym-wschodzie dzielnicy Kijowa. Witalij Kliczko, prezydent Kijowa poinformował w mediach społecznościowych, że na miejscu pracują służby ratunkowe. Nie jest znana liczba ofiar. Witalij Kliczko ponownie zaapelował do reagowania na alarmy przeciwlotnicze. Jednocześnie zwrócił się do wszystkich, którzy Kijów opuścili, by powstrzymali się z powrotami do stolicy.
[06:00] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział amerykańskiej telewizji CNN, że do tej pory w wojnie z Rosją zginęło od 2,5 tysiąca do 3 tysięcy ukraińskich żołnierzy, a 10 tysięcy zostało rannych.
Wcześniej Wołodymyr Zełenski zwrócił się z bezpośrednim apelem do przywódcy USA Joe Bidena o wpisanie Rosji na listę państw wspierających terroryzm. W trakcie rozmowy telefonicznej obaj przywódcy dyskutowali możliwe rozwiązania mające wywrzeć większą presję na Władimira Putina i skłonić go do zakończenia działań wojennych.
[00:00] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się z bezpośrednim apelem do przywódcy USA Joe Bidena o wpisanie Rosji na listę państw wspierających terroryzm - informuje Washington Post. W trakcie rozmowy telefonicznej obaj przywódcy dyskutowali możliwe rozwiązania mające wywrzeć większą presję na Władimira Putina i skłonić go do zakończenia działań wojennych. Według anonimowego źródła z otoczenia prezydenta Bidena, przywódca USA jest gotów rozważyć daleko idące sankcje na Rosję. Sekretarz Stanu Antony Blinken zapytany o tę kwestię powiedział, że amerykańska administracja przyjrzy się każdemu rozwiązaniu, jednak priorytetem jest zakończenie wojny. Eksperci podkreślają, że wpis na listę krajów wspierających terroryzm to jedna z najpoważniejszych sankcji w arsenale Stanów Zjednoczonych. Zastosowanie tego rozwiązania wobec Moskwy skutkowałoby poważnymi sankcjami wobec państw, które nadal prowadzą interesy z Rosją, jak również zamrożeniem wszelkich aktywów Kremla na terenie USA. Do tej pory na tę listę trafiały jedynie kraje bardzo luźno związane gospodarczo ze Stanami Zjednoczonymi.
/iar/mm/rs/
