Po wstrząsie w kopalni Zofiówka zginęło czterech górników. O śmierci drugiego pracownika poinformował przed południem dyrektor ds. pracy kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski. W nocy ratownicy wydobyli ciało pierwszej ofiary wypadku - 36-letniego mężczyzny. Po godzinie 14:00 ratownicy dotarli do dwóch kolejnych poszkodowanych.
[19:30] Wciąż nie udało się odnaleźć sześciu górników, którzy nie wyjechali na powierzchnię po wstrząsie, do jakiego doszło w nocy z piątku na sobotę w kopalni Zofiówka w Jastrzebiu-Zdroju.
Jak poinformował przed chwilą Radio Katowice rzecznik prasowy JSW Sławomir Starzyński, akcja ratownicza jest nadal prowadzona.
Ratownicy wciąż szukają swoich kolegów. Niestety wcześniej potwierdzono zgony czterech górników, do których udało się dotrzeć wcześniej.
Mieszkańcy, górnicy, a także byli pracownicy kopalni od rana palili znicze pod bramą zakładu. Odpalone także zostały race.
[17:00] Jak mówi Marcin Gołębiowski, dyrektor do spraw pracy w kopalni Zofiówka, zginęli młodzi górnicy.
Ratownicy wciąż szukają 6 pracowników, z którymi utracono kontakt po wstrząsie. Akcja ratownicza jest prowadzona w bardzo trudnych warunkach.
[16:00] Nie można potwierdzić, czy był zawał w wyniku wstrząsu wysokoenergetycznego, do jakiego doszło wczoraj w nocy w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak mówi Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, są deformacje wyrobiska pod ziemią.
Po wstrząsie większość załogi opuściła zagrożony teren, z 10 pracownikami nie było kontaktu.
[15:00] Dwóch kolejnych górników poszukiwanych po wstrząsie, do jakiego doszło w Kopalni Zofiówka nie żyje.
Ratownicy dotarli do poszukiwanych w chodniku D4a, niestety lekarz stwierdził ich zgon.
Jak mówi Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, warunki prowadzenia akcji są bardzo trudne.
Temperatura w rejonie prowadzonej akcji ratowniczej wynosiła około 33 stopnie, teraz spada. Do czoła przodka pozostało ratownikom ok. 200 metrów.
[12:00] Ekipy ratunkowe kontynuują akcję, próbując dotrzeć do pozostałych ośmiu górników, uwięzionych pod ziemią. Akcja prowadzona jest w trudnych warunkach ze względu na duże stężenie metanu.
Do silnego wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło około 3:40 w nocy z piątku na sobotę. Wstrząs wyzwolił duże ilości metanu, nie doszło jednak do wybuchu. Spośród 52 osób pracujących w rejonie wypadku, na powierzchnię bez urazów wyjechało 42 pracowników.
[07:00] Jest pierwsza ofiara śmiertelna wstrząsu w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju.
W nocy ratownicy wytransportowali jednego z czterech górników odnalezionych około 220 metrów od czoła przodka. Górnik został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon. To 36-letni mężczyzna, osierocił dwoje dzieci. Rodzina górnika została objęta pomocą psychologiczną.
Następne zastępy ratowników kontynuują prace związane z odtwarzaniem wentylacji wyrobiska w celu wytransportowania kolejnych odnalezionych górników, a także dotarciu do dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wstrząsu.
Autor: Łukasz Łaskawiec/mm/IAR/pm/