Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.
[21:00] Rosyjscy okupanci przejęli budynek rady miejskiej w Chersoniu i zdjęli z gmachu ukraińską flagę - poinformował w mediach społecznościowych szef rady, Ihor Kołychajew. On sam był zmuszony opuścić budynek. Z relacji samorządowca wynika, że wieczorem okupanci weszli do budynku uzbrojeni, zabrali klucze strażnikom i wymienili ich na swoich ochroniarzy. Z danych między innymi brytyjskiego wywiadu wynika, że Rosjanie szykują przeprowadzenie w Chersoniu zainscenizowanego referendum, którego celem ma być odłączenie obwodu chersońskiego od Ukrainy. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że jeśli wojska rosyjskie zdecydują się na fizyczną likwidację obrońców Mariupola i zorganizują "pseudoreferenda" w "pseudorepublikach", to Ukraina wycofa się z wszelkich negocjacji.
[20:00] W rosyjskim ostrzale obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Poinformował o tym gubernator obwodu Pawło Kyryłenko. Zabite dzieci to 9-letnia dziewczynka i 14-letni chłopiec.
[19:00] Dowództwo ukraińskiej armii alarmuje, że Rosja stara się zniszczyć infrastrukturę kolejową na Ukrainie, aby zakłócić dostawy broni z zagranicy. Rosjanie ostrzelali dziś rakietami pięć stacji kolejowych. Jak poinformował dyrektor Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn, zginął robotnik, a cztery osoby zostały ranne. Wcześniej informowano o atakach na obiekty komunikacyjne w pobliżu miast Żmerynka i Koziatyn w obwodzie winnickim. Zginęło pięć osób, a 18 zostało rannych.
"Oni próbują zniszczyć linie zaopatrzeniowe pomocy wojskowo-technicznej z krajów partnerskich. Aby to osiągnąć, skupili się na atakach na połączenia kolejowe" - napisało dowództwo ukraińskiej armii na Facebooku.
[18:00] Rosjanie ostrzelali rakietami pięć stacji kolejowych na Ukrainie. Jak poinformował dyrektor Kolei Ukraińskich Ołeksandr Kamyszyn, zginął robotnik, a cztery osoby zostały ranne. Dyrektor powiedział, że był to jeden z najpoważniejszych rosyjskich ataków od początku wojny. Stacje były systematycznie ostrzeliwane przez godzinę. Wcześniej informowano o atakach na obiekty komunikacyjne w pobliżu miast Żmerynka i Koziatyn w obwodzie winnickim. Zginęło pięć osób, a 18 zostało rannych.
[17:00] Biuro Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Praw Człowieka podało, że od początku wojny na Ukrainie zginęło 2665 osób cywilnych. Według tego samego źródła, 3053 cywilów zostało rannych. Większość cywilów zginęła wskutek ostrzałów artyleryjskich i rakietowych, a także ataków lotniczych. Biuro Wysokiego Komisarza podkreśla, że faktyczna liczba ofiar jest większa, gdyż nie ma danych z miejsc, gdzie trwają walki. Dotyczy to między innymi Mariupola, Wołnowachy, Iziumia i Rubiżnego. Według danych ukraińskiej prokuratury, od początku wojny z Rosją zginęło na Ukrainie 3818 cywilów, a ponad cztery tysiące zostało rannych. Taką informację przekazała ukraińska prokurator generalna Iryna Wenediktowa w wywiadzie cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina. Także ona podkreśliła, że faktyczna liczba ofiar śmiertelnych i osób rannych jest obecnie niemożliwa do ustalenia, ponieważ nie ma możliwości uzyskania danych z Mariupola. Nie ma też pełnego dostępu do części podkijowskich miejscowości, które znajdowały się pod rosyjską okupacją.
[16:00] Rosja wydala 40 niemieckich dyplomatów. To odpowiedź rosyjskiego MSZ na analogiczną decyzję podjęto przez władze Niemiec. Berlin 4 kwietnia uznał za osoby niepożądane 40 rosyjskich dyplomatów. Niemieckie MSZ oświadczyło, że decyzję podjęto po tym, jak na jaw wyszły masowe morderstwa cywilów w Buczy i innych miejscowościach obwodu kijowskiego, które wcześniej okupowała rosyjska armia. W odpowiedzi Moskwa wydaliła 40 niemieckich dyplomatów. Wcześniej Polska i kilkadziesiąt innych krajów również wydaliło rosyjskich dyplomatów. Odpowiedź Rosji była symetryczna.
[15:00] Prezydent Joe Biden nominował Bridget Brink na nową ambasador USA na Ukrainie - ogłosił Biały Dom. Jej nominację musi zatwierdzić jeszcze Senat. Obecnie kieruje ona amerykańską placówką na Słowacji. Bridget Brink pełni służbę dyplomatyczną od 25 lat. Była wiceambasadorem w Uzbekistanie o Gruzji, pracowała też na placówkach w Serbii i na Cyprze. Zna rosyjski. Wiadomość o planowanej nominacji wczoraj w Kijowie przekazał prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu amerykański sekretarz Stanu Antony Blinken. Od 2019 roku placówka USA w Kijowie nie jest obsadzona. Jak poinformował wczoraj w amerykańskiej stolicy Antony Blinken, w tym tygodniu amerykańscy dyplomaci mają wrócić do Kijowa ze Lwowa i z Polski, gdzie chronili się przed rosyjską agresją.
[14:00] Rosjanie atakowali terytorium Ukrainy w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych Kościołów wschodnich. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w specjalnym wystąpieniu, że w całym kraju ogłoszono wczoraj alarmy lotnicze, a miasto Kremieńczuk stało się celem ataku rakietowego. Prezydent Ukrainy podkreślił, że ataki te nie miały uzasadnienia wojskowego. "Nie było żadnego zagrożenia wojskowego, przed którym Rosja mogłaby się zabezpieczyć w ten sposób. To świadome dążenie do zniszczenia życia na Ukrainie. Nie zostało ono powstrzymane nawet w największe prawosławne święto" - powiedział Wołodymyr Zełenski. Przypomniał, że wskutek rosyjskiego ostrzału zginęły wczoraj w obwodzie donieckim dwie dziewczynki. "Czy ludzie, którzy ostrzeliwali wczoraj nasze miasta i wsie, są chrześcijanami?" - pytał prezydent Ukrainy. Dodał, że zabijanie, zbrodnie i cyniczne kłamstwa to nie chrześcijaństwo. "To jest to, czemu sprzeciwiał się Chrystus" - powiedział Wołodymyr Zełenski.
[13:00] Władze w Kijowie alarmują, że Rosja rekrutuje mieszkańców zaanektowanego Krymu na wojnę z Ukrainą. Według ukraińskich źródeł, okupacyjna administracja półwyspu oferuje mężczyznom do 45 roku życia wysokie zarobki, jeśli podpiszą kontrakt z rosyjską armią. W ocenie ukraińskiej prokuratur, tego typu praktyki są niedopuszczalne. Szef prokuratury dla Autonomicznej Republiki Krymu Igor Ponoczowny wyraził opinię, że wszyscy mieszkańcy Krymu, którzy są zmuszani do wstąpienia do rosyjskiej armii lub innej formacji firmowanej przez Moskwę powinni być traktowani nie jak przestępcy, ale jak ofiary wojny i rosyjskiej agresji. W jego ocenie, tacy ludzie nie będą ścigani przez ukraińskie prawo.
[12:30]
[10:00] Amerykański sekretarz Stanu Antony Blinken powiedział, że Ukraina jest silna i broni swojej niepodległości. Szef amerykańskiej dyplomacji odwiedził wczoraj Kijów.
Po powrocie z Kijowa sekretarz Blinken mówił, że Rosja przegrywa wojnę, bo nie zdołała podporządkować sobie Ukrainy.
"Rosja jest coraz bardziej brutalna, a zniszczenia wojenne są ogromne, ale Ukraina dzielnie stawia opór tej agresji" - stwierdził. Zaznaczył, że kiedy patrzymy na cele Rosji, to widzimy, że Moskwa przegrywa wojnę. Jak wskazał, celem Rosji było całkowite podporządkowanie sobie Ukrainy i to się nie udało.
Antony Blinken odwiedził wczoraj Kijów wspólnie z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. O swojej wizycie na Ukrainie politycy opowiadali dziennikarzom na konferencji prasowej, która odbyła się w Polsce, blisko granicy z Ukrainą.
W Kijowie sekretarz Blinken przedstawił nazwisko nowego ambasadora USA na Ukrainie i ogłosił stopniowy powrót amerykańskich dyplomatów do kraju. Zapowiedział również, że Stany Zjednoczone przekażą kolejne środki - 713 milionów dolarów - na pomoc dla ukraińskiego rządu i krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski określił wizytę jako cenną i ważną. We wpisie na Facebooku przekazał, że rozmawiał z sekretarzem stanu i sekretarzem obrony USA o wsparciu militarnym, zaostrzeniu sankcji wobec Rosji, wsparciu finansowym dla Ukrainy oraz gwarancjach bezpieczeństwa.
[07:00] Ukraiński Sztab Generalny informuje, że Rosjanie kontynuują działania ofensywne na wschodzie kraju starając się przejąć pełną kontrolę nad obwodem donieckim i ługańskim, a także zapewnić sobie komunikację lądową między tymi terytoriami i okupowanym Krymem. Na kierunku słobodziańskim rosyjskie wojska prowadzą intensywny ostrzał Charkowa, Karasiwki, Prudianki i Koroboszkina, wykorzystując do tego haubice i baterie rakiet. W okolicy Iziumu, Barwinkowa i Słowiańska Rosjanie podjęli nieudaną próbę przełamania pozycji ukraińskich. Gdy ich odparto przystąpili do zmasowanego ostrzału sąsiednich miejscowości.
Pod Donieckiem i Tawrią rosyjskie baterie przeprowadziły ostrzał pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Kontynuowano ataki bombowe i rakietowe na ukraińskie pozycje w zakładach Azowstal w Mariupolu. W nocy Rosjanie szturmowali Popasną. U ujścia Donu ostrzeliwali ukraińskie oddziały w rejonach osiedli Kniaziwka i Nikołajewka. Sztab Generalny informuje o odzyskaniu kontroli nad pięcioma osadami obwodu mikołajowskiego.
Na terenie obwodów donieckiego i ługańskiego odparto wczoraj siedem ataków Rosjan, zniszczono trzynaście czołgów, trzy systemy artyleryjskie, siedemnaście pojazdów opancerzonych, cztery opancerzone wozy bojowe i osiemnaście jednostek sprzętu samochodowego oraz cztery cysterny z paliwem. Jednostki obrony powietrznej w okolicy zestrzeliły trzy bezzałogowe samoloty zwiadowcze Rosjan.
[04:00] Choć Rosjanie wycofali się spod Kijowa na początku miesiąca, to wielu Ukraińców uważa, że mogą ponowić próbę zdobycia miasta.
Do Kijowa jak i miast i wsi dookoła ukraińskiej stolicy powoli wraca jednak normalne życie, cały czas nie jest tu do końca bezpiecznie.
Wlad, żołnierz ukraińskiej obrony terytorialnej uważa, że kolejna próba zdobycia Kijowa przez Rosjan cały czas jest możliwa. "W Rosji jest mobilizacja. Podejrzewamy, że spróbują motywować do tego w taki sposób, że można przyjechać na Ukrainę, rabować, gwałcić, zabijać i nic za to nie będzie" - powiedział ukraiński żołnierz. Coraz więcej mieszkańców wraca do swoich domów w Kijowie oraz w miejscowościach niedaleko stolicy. W Kijowie tworzą się korki samochodowe na trasach prowadzących do miasta z zachodu. "Władze apelują, by ludzie nie wracali bo należy jeszcze wiele terenów rozminować. Cały czas ostrzegają by nie chodzić do lasu, nie dotykać nieznanych przedmiotów" - powiedział Wlad.
Do tej pory potwierdzono ponad 1000 cywilnych ofiar rosyjskiej okupacji w obwodzie kijowskim. Masowe groby odkryto między innymi w Buczy i w Borodziance.
Bitwa o Kijów trwała od 25 lutego do 1 kwietnia gdy Rosjanie wycofali się na Białoruś.
/iar/pg/rs/
