Wielkim wydarzeniem festiwalu będzie koncert legend afro-kubańskiego jazzu - Chucho Valdesa i Paquito D'Rivery w Cavatina Hall w Bielsku-Białej, 25 czerwca 2022 o godz. 21:00.
CHUCHO VALDES & PAQUITO D'RIVERA REUNION SEXTET – Była sobota 28 października 1978 r. - czwarty dzień XXI festiwalu Jazz Jamboree. W piątek na scenie Sali Kongresowej śpiewała Betty Carter, w niedzielę miał zagrać Dexter Gordon – największa gwiazda imprezy. Sobotni wieczór wydawał się mniej atrakcyjny: polski jazz-rockowy Crash z orkiestrą, Birka Jazzgroup ze Szwecji, węgierskie trio Berki/Csaba/Kruza i międzynarodowy Sandy Mosse Quartet. Dochodziła północ, kiedy na scenę wyszła mało nam znana kubańska grupa Irakere. Wiadomo było tylko tyle, że słowo „irakere” oznacza w afrykańskim dialekcie yoruba dżunglę. To, co działo się później na scenie i na widowni, przeszło wszelkie oczekiwania bywalców Jazz Jamboree. Gorące rytmy trzech perkusistów, ekscytujące pojedynki solistów, chwytliwe tematy. Muzyka, przy której nogi same wybijały rytm, taneczny jazz o nieprawdopodobnej energii salsy i jazz-rocka. Nazwiska muzyków niewiele wówczas jazzfanom mówiły: pianista Chucho Valdes, saksofonista Paquito D’Rivera, trębacz Arturo Sandoval. Po koncercie w Sali Kongresowej grupa w całości stawiła się na jam-session w klubie Stodoła i dała drugi, jeszcze bardziej porywający koncert, który skończył się o 3 nad ranem. Dopiero kiedy w 1980 r. zdobyli nagrodę Grammy i zrobili furorę w Ameryce, utwierdziliśmy się, że wystąpił u nas wyjątkowy, światowej klasy zespół. Chucho Valdes jest dziś żyjącą legendą kubańskiego jazzu, najbardziej wpływową postacią muzyki afro-kubańskiej. Syn innego słynnego pianisty Bebo Valdesa, lidera Tropicana Club Orchestra, uczył się gry na fortepianie pod okiem ojca, ale odebrał też klasyczną edukację w Conservatorio Municipal de la Habana, którą rozpoczął mając… 9 lat. W 1967 r. powstała formacja Orquesta Cubana de Música Moderna, a Chucho był jednym z założycieli. Tu śpiewała Omara Portuondo, członkami byli najlepsi kubańscy muzycy. W 1973 r. Valdes oraz kilku członków Orquesty , w tym saksofonista Paquito D’Rivera i trębacz Arturo Sandoval, założyło nowy zespół, w którym dominowały jazzowe improwizacje, ale pozostał duch rytmicznej muzyki afro-kubańskiej z elementami muzyki popularnej. Grupę nazwali Irakere. Kiedy na Kubie usłyszał ich Dizzy Gillespie, pomógł zorganizować im trasę koncertowa po Ameryce. Irakere zagrała w Carnegie Hall wzbudzając aplauz. Z pewnością nie mniejszy niż wcześniej w Warszawie. Irakere nigdy się nie rozwiązała, ma charakter muzycznego seminarium, a jej liderzy występują w różnych konfiguracjach, często razem, choć nie zawsze używają nazwy Irakere. Na scenie Cavatina Hall wystąpi dwóch najważniejszych: pianista Chucho Valdes i saksofonista, klarnecista Paquito D’Rivera ze swoim sekstetem. Razem zdobyli dwa tuziny nagród Grammy i Latin Grammy. Niedawno ukazał się ich album „I Missed You Too” (Też za Tobą tęskniłem), a tytuł świadczy o tym, jak wielką radość sprawiają muzykom takie spotkania. Ten entuzjazm z pewnością udzieli się się festiwalowym słuchaczom.