Kilkadziesiąt milionów złotych potrzebuje pilnie Energetyka Cieszyńska, aby mieszkańcy miasta nie obawiali się o ciepłe kaloryfery nadchodzącej zimy.
Spółce, którą tworzą samorząd i Tauron Ciepło grozi upadłość. W związku z aktualną sytuacją firmy, po rozmowie z przedstawicielami Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Energetyki Cieszyńskiej, radna - Joanna Wowrzeczka, spotkała się dziś z dziennikarzami przed bramą zakładu.
Czy będą zwolnienia pracowników i podwyżki taryfy na ciepło i prąd? Miasto i Tauron zaprzeczają i twierdzą, że w tej sprawie trwają negocjacje.
Autor: Andrzej Ochodek/pm/