Po prawie 18 latach mieszkaniec Bytomia, który zaciągnął lichwiarską pożyczkę, może w końcu odetchnąć z ulgą. Pożyczył 500 złotych - po latach miał oddać prawie 280 tysięcy.
Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego w sprawie umowy, na mocy której spółka finansowa naliczała 9 procent odsetek za każdy dzień zwłoki. 11 lipca 2005 roku pozwany pożyczył 500 złotych, z powodu trudnej sytuacji i braku informacji o toczącym się postępowaniu komornik do 2021 roku wyegzekwował od mężczyzny ponad 50 tysięcy złotych, ale do ściągnięcia pozostawało jeszcze... ponad 220 tysięcy.
Prokurator generalny podniósł, że sąd w Bytomiu popełnił błędy wydając orzeczenie z nakazem zapłaty zgodnych z umową odsetek, ponieważ od początku umowa nie była uczciwa a wyrok bytomskiego sądu naruszył konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa i godził w bezpieczeństwo prawne pozwanego.
Autor: Agnieszka Tatarczyk/pm/