160 lat temu ukazał się Manifest 22 stycznia, rozpoczynający Powstanie styczniowe. Dlaczego był tekstem przełomowym dla tworzenia się nowoczesnego narodu polskiego? Jak władze rosyjskie, chcąc temu procesowi zapobiec, tak naprawdę go przyspieszały?
Odpowiedzi na te pytania będzie można poznać w marcowym projekcie popularnonaukowym Tarnogórskiego Centrum Kultury pn. Historia pewnego manifestu. W dniach od 13 do 19 marca placówka organizuje cykl imprez poświęconych rocznicy. W sali widowiskowej Centrum odbędą się wykłady oraz projekcja filmu dokumentalnego pt. Rok 1863, ukazującego sytuację ziem polskich przed wybuchem Powstania Styczniowego, jego przebieg oraz skutki po nieudanym zrywie. Projekt zakończy plenerowa inscenizacja historyczna w wykonaniu grup rekonstrukcyjnych: Żuawi Śmierci oraz grupy Teatralno-Historycznej "Pegaz".
Historia Powstania styczniowego to fascynujący przykład działań przynoszących skutki odwrotne od zamierzonych. Zaczęło się ono przecież m.in. jako reakcja na brankę – nagły pobór do wojska rosyjskiego, który miał sparaliżować działalność polskich ruchów niepodległościowych. To właśnie samoobronę poborowych zalecała odezwa Tymczasowego Rządu Narodowego z 16 stycznia 1963 roku. Niecały tydzień później ukazał się przełomowy Manifest 22 stycznia. Jego znaczenie opierało się m.in. na uwłaszczeniu chłopów, które można odczytywać jako próbę stworzenia autentycznej wspólnoty narodowej, łączącej ludzi sobie równych, a nie, jak dotychczas, panów i ludzi im podległych tylko dlatego, że urodzili się w danej grupie społecznej. W ten sposób, władze carskie, po pierwsze, przyłożyły się do wybuchu zrywu, a po drugie, poniekąd dostarczyły bodźca do publikacji tekstu będącego ważnym krokiem na drodze Polaków od społeczeństwa głęboko naznaczonego dziedzictwem feudalizmu do nowoczesnego narodu.
Działania Rosjan następujące po Powstaniu okazały się podobnie przeciwskuteczne jak te, które je poprzedzały. Mieli oni nadzieję, że zakrojone na szeroką skale represje, takie jak urzędowe zakazy używania języka polskiego w kolejnych sferach życia publicznego, czy likwidacja Szkoły Głównej Warszawskiej doprowadzą do ostatecznego zaniku poczucia polskości. Tymczasem, praca organiczna, do której, m. in. przez brak możliwości dalszego prowadzenia walki zbrojnej czy wykorzystywania oficjalnych kanałów edukacji, przeszli patrioci, zaowocowała znacznym rozszerzeniem się zasięgu idei narodowych wśród kolejnych grup społecznych. Ten właśnie niezwykły proces, obok genezy i przebiegu Powstania, będą zgłębiać w Tarnogórskim Centrum Kultury uczniowie szkół średnich podczas wykładu dr. Kamila Kartasińskiego pt. „Powstanie Styczniowe, a tożsamość narodowa Polaków”, któremu towarzyszyć będzie projekcja filmu „Rok 1863”.
Jednym z czynników, które pozwoliły na bujny rozwój polskiej kultury pomimo represji zaborców była niewątpliwie sztuka, która szeroko czerpała z pamięci o Powstaniu styczniowym. O dziełach Grottgera, czy Matejki, ale i wielu innych twórców dowiemy opowie podczas otwartego wykładu pt. „Krajobrazy pamięci… Powstanie styczniowe namalowane” dr Jacek Kurek, znany mieszkańcom naszego regionu znawca i miłośnik sztuki.
„Historia pewnego manifestu” zakończy się w niedzielę w Parku Miejskim w Tarnowskich Górach, gdzie odbędzie się plenerowa inscenizacja historyczna w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej Żuawi Śmierci oraz Grupy Teatralno-Historycznej „Pegaz”. Przy realizacji otwartego pokazu formacji bojowych, wraz z inscenizacją walki, zostanie użyta pirotechnika, ślepa amunicja oraz scenografia. Lektor będzie opowiadał o poszczególnych ruchach oraz uzbrojeniu powstańców, a poza polem bitwy będzie można spotkać statystów w strojach cywilów z epoki.
Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny a projekt wsparły: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Biuro Programu Niepodległa.
/rs/