Częstochowianie wygrali z Górnikiem Łęczna 1:0 i po raz trzeci z rzędu awansowali do finału Pucharu Polski. W nim, 2 maja, zmierzą się w Warszawie z Legią.
Powiedzieć, że Medaliki mają patent na krajowy puchar to nic nie powiedzieć. Podopieczni Marka Papszuna zdobywali to trofeum w 2021 i 2022 roku. Teraz staną przed szansą zdobycia tego pucharu po raz trzeci. Wszystko dzięki bramce Bartosza Nowaka, która wystarczyła do pokonania pierwszoligowego Górnika Łęczna.
Częstochowianie dominowali na boisku w Łęcznej od pierwszego gwizdka. Przez pierwsze 20 minut nie potrafili jednak udokumentować swojej przewagi. Mogło się to na nich zemścić, bo jeszcze w pierwszej połowie Górnik kilkukrotnie groźnie skontrował. Na szczęście dla gości świetnie w bramce spisywał się Kacper Trelowski.
Świetne zawody rozgrywał Jean Carlos, który tuż po przerwie przyczynił się do zdobycia przez gości bramki. Fran Tudor dograł do skrzydłowego Rakowa, ten płaskim podaniem zagrał piłkę w pole karne a tam Bartosz Nowak najlepiej się odnalazł i dał prowadzenie częstochowskiej drużynie. Raków zdominował drugą część spotkania i zasłużenie awansował do finału.
2 maja Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa na Stadionie Narodowym.
Górnik Łęczna - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Nowak 47'
Raków: Trelowski - Arsenić, Petrášek, Svarnas, Papanikolaou, Berggren (46. Kochergin), Tudor, Jean Carlos (90. Kun), Nowak (66. Lederman), Ivi (78. Ivi), Gutkovskis (78. Musiolik)
Górnik: Gostomski - Zbozień, de Amo, Cisse, Dziwniel, Kozak, Kryeziu, Pawlik (74. Lykhovydko), Krykun (62. Gąska), Tkacz (57. Szramowski), Podliński (74. Sobol)
Żółte kartki: Dziwniel, Zbozień - Arsenić
Autor: Piotr Muszalski/pm/