Leży tam do pół metra śniegu. Warunki na szlakach turystycznych są trudne. W dolinach – jak podali w sobotę ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR – są dobre.
Jak wskazali, powyżej 900-1000 m n.p.m., w rejonie Pilska, Rysianki, Babiej Góry, aura jest typowo zimowa. Dodali, że zalega tam około 50 cm śniegu.
- Warunki na szlakach są trudne. Turyści nie zawsze zdają sobie z tego sprawę. Wychodzą z dolin, gdzie jest wiosennie, w góry, a tam zaskakuje ich śnieg. W sobotę pogoda będzie dość dynamiczna. Wcześniej rano było słonecznie, ale potem pojawiły się chmury. Synoptycy prognozują możliwość wystąpienia burz - podali poinformowali ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku.
W sobotę rano temperatura wynosiła od 2 stopni C. na Klimczoku, do 5 stopni C. na Hali Miziowej i 6 stopni C. w Szczyrku. Śniegu nie ma już w dolinach. Jego pokrywa na Hali Miziowej wynosi 37 cm, a na Markowych Szczawinach 52 cm.
W rejonie Babiej Góry obowiązuje najniższy – pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Niebezpieczeństwo występuje głównie na stronach zawietrznych, za przełamaniami terenu i w zagłębieniach, a także na zboczach żlebów. Do odwołania zamknięty jest pieszy szlak żółty, tzw. Perć Akademików, który służy tylko do podchodzenia na Babią Górę.
Wybierając się w góry należy dobrze się przygotować. W wyższych partiach warunki są zimowe. Niezbędne jest zabezpieczenie termiczne. Trzeba zabrać ze sobą zapas ciepłych płynów, adekwatną do aury odzież, odpowiednie obuwie oraz raczki. Warto mieć kijki, bo ułatwiają utrzymanie równowagi. Turyści, którzy wybiorą się na wycieczkę, powinni mieć przy sobie naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek" i powerbank.
W razie wypadku można wezwać GOPR dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Autor: PAP/pm/