Cukiernie są przygotowane do obsłużenia większej liczby klientów niż zazwyczaj. Mamy tłusty czwartek, a więc zgodnie z tradycją wielu z nas ustawi się w kolejkach po pączki.
— Aby były one smaczne, niezbędna jest cierpliwość i oddanie — mówią cukiernicy Jarosław Nowak oraz Bożena Wanot.
Tłustym nazywamy ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Tradycja objadania się słodkościami tego dnia sięga kilkuset lat.
Tradycja nakazuje zjeść w tłusty czwartek przynajmniej jednego pączka. Wielu z nas jednak obawia się o bilans kaloryczny.
Jak przekonuje Martyna Puc, dietetyczka kliniczna ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, nawet będąc na diecie da się wkomponować taki deser w dzienny jadłospis.
Można także wybrać w cukierni pączki w wersji mini o mniejszej gramaturze, ewentualnie pełnowymiarowego pączka podzielić na 2 części i zjeść w odstępie czasu.
Autorzy: Wawrzyniec Sobota, Joanna Opas /mf/