Teraz tym projektem zajmie się sejmowa komisja mniejszości narodowych i etnicznych.
Nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym przygotowali posłowie Koalicji Obywatelskiej. Kluby Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji wnioskowały o jej odrzucenie w pierwszym czytaniu. Wyniki głosowania odczytał marszałek sejmu Szymon Hołownia.
Projekt zakłada wpisanie języka śląskiego do ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym, jako drugiego, obok kaszubskiego. Jak powiedziała Radiu Katowice senator Halina Bieda z Koalicji Obywatelskiej, przy optymistycznym scenariuszu Izba Wyższa mogłaby procedować ustawę na początku kwietnia. Uzyskanie statusu języka regionalnego oznaczałoby, że śląskiego będzie można nauczać w szkołach. Zdaniem senator Haliny Biedy, mogłoby się to stać już we wrześniu 2025 roku.
— Uznanie języka śląskiego to prawo do zrozumienia dla odrębności Ślązaków, ich kultury i tożsamości — uważa posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Rosa, współinicjatorka projektu ustawy o języku śląskim.
Jak podkreśliła Monika Rosa, Ślązacy dają wyraz swojej tożsamości w spisie powszechnym.
Posłanka KO Monika Rosa przedstawiając projekt mówiła po śląsku, że językiem tym posługuje się blisko pół miliona obywateli.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożyły kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Poseł Konfederacji Roman Fritz mówił, że "śląszczyzna" nie jest odrębnym językiem, tylko gwarą.
Głosowanie nad wnioskami PiS i Konfederacji odbędzie się w Sejmie prawdopodobnie jeszcze dziś wieczorem. Jeśli Sejm je odrzuci, to projekt trafi do dalszych prac w komisjach.
Do dalszych prac projekt ma trafić do sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. W ostatnim spisie powszechnym narodowość śląską zadeklarowało ponad 585 tys. osób.
Autorzy: Paweł Nadrowski, Joanna Opas/rs/iar/pm