Przy Okrzei kibice zobaczyli 4 bramki ale żadna ze stron nie mogła być w pełni zadowolona po końcowym gwizdku.
Jak mawiał klasyk – derby rządzą się swoimi prawami i chociaż przed meczem Piast był zdecydowanym faworytem strzelanie w tym meczu rozpoczęła GieKSa. W 19. minucie podanie Mateusza Kowalczyka w dość ekwilibrystyczny sposób wykończył Adam Zrelak i było 1:0 dla gości.
Piast odpowiedział w 31. minucie kiedy to Michael Ameyaw huknął w samo okienko bramki Dawida Kudły. Gliwiczanie z minuty na minutę zaczęli coraz bardziej przeważać co udokumentowali już na początku drugiej odsłony.
Zaatakowali od początku i już w 49. minucie piłka po dośrodkowaniu z lewej strony Igora Drapińskiego, w zamieszaniu w polu karnym, spadła pod nogi Michała Chrapka a ten uderzył dając gliwiczanom prowadzenie.
GieKSa się nie poddała. W 68. minucie po raz pierwszy w drugiej połowie zbliżyli się do pola karnego Piasta i to jak skutecznie. Prostopadłą piłkę do Adama Zrelaka zagrał Bartosz Nowak, Słowak jeszcze zwodem wykiwał Frantiska Placha i strzelił drugą bramkę w tym spotkaniu.
Piast nie rezygnował z trzech punktów. Gliwiczanie przycisnęli w końcówce. Niezłe sytuacje mieli Szczepański, Ameyaw, groźnie z dystansu uderzał Tomas Huk ale Dawid Kudła za każdym razem był na posterunku. Ale i GKS w doliczonym czasie mógł trafić gdyby strzału Jakuba Araka nie obronił golkiper gospodarzy.
Więcej bramek nie padło i drużyny podzieliły się punktami.
Piast Gliwice – GKS Katowice 2:2.
0-1 - Zrelak, 19. min.
1-1 - Ameyaw, 31. min.
2-1 - Chrapek, 49. min.
2-2 - Zrelak, 68. min.
Piast: Plach - Pyrka, Mosór, Czerwiński (73. Huk), Drapiński (77. Munoz) - Dziczek, Tomasiewicz - Kądzior (73. Kostadinov), Chrapek (77. Szczepański), Ameyaw - Piasecki (63. Rosołek).
GKS: Kudła - Kuusk, Jędrych, Komor - Wasielewski (90+1. Marzec), Kowalczyk (67. Antczak), Repka, Rogala - Nowak (83. Milewski), Galan (67. Błąd) - Zrelak (90+1. Arak).
Żółte kartki: Czerwiński - Zrelak.
Widzów: 7 805.
Autor: Piotr Muszalski/pm/