Koniec wakacji w Beskidach nie oznacza końca sezonu turystycznego - uczniów zastąpią studenci, na trasach liczni będą seniorzy, nie słabnie zainteresowanie górami ze strony rowerzystów.
— W przypadku wycieczek zorganizowanych koniec lata i jesień to drugi szczyt zainteresowania w roku taką formą wypoczynku — mówi prezes Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Bielsku-Białej Marek Czader.
Magnesem przyciągającym w tym czasie w góry są niższe temperatury i piękno jesiennego krajobrazu.
Potwierdzają to ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy pamiętają, że dawniej czas lata był "okresem ogórkowym", a przełom lata i jesieni oznaczał szczyt turystyki górskiej, który kończyły dopiero listopadowe szarugi.
Autor: Jarosław Krajewski /abt/