Od dziś nie działa izba przyjęć żywieckiego szpitala, a od 18.00 zawieszona zostanie dodatkowo praca trzech oddziałów - powiedziała Radiu Katowice Aneta Pająk, zastępca dyrektora szpitala ds. organizacyjnych.
Szpital od początku roku ma problemy z płynnością finansową, bo Narodowy Fundusz Zdrowia płaci tylko za usługi zakontraktowane oraz - z opóźnieniem - za nadwykonania nielimitowane. -Zamknięcie oddziałów to wynik siły wyższej - informuje szpital.
Dyrekcja szpitala została dziś zaproszona na rozmowy do śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, jednak niezależnie od wyniku tego spotkania szpital nie jest w stanie w krótkim czasie odwiesić działalności oddziałów. Jak powiedziała wicedyrektor Aneta Pająk jeśli będą pieniądze z NFZ, najdalej za trzy miesiące oddziały ponownie rozpoczną pracę.
Zamknięcie konkretnych oddziałów wynika z decyzji samych lekarzy o rezygnacji z pracy. Medycy odeszli, bo szpital nie miał na wypłaty.
Autor: Jarosław Krajewski /kh/