W gmachu Prokuratury Krajowej w Katowicach rozpoczęło się przesłuchanie Pawła S. – założyciela marki Red is Bad. Mężczyzna został deportowany z Dominikany.
Paweł S. był poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym nadużyć finansowych w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Zdaniem śledczych, wraz z byłym dyrektorem Agencji Michałem K. działali w zorganizowanej grupie przestępczej w celu uzyskania korzyści majątkowych.
Spółki Pawła S. współpracowały z Agencją, wypełniając zamówienia, za które otrzymały nawet pół miliarda złotych. Jednym z nich były agregaty prądotwórcze dla Ukrainy, które sprzedano państwowej instytucji po naliczeniu zawyżonych marż.
Po przekroczeniu granic Polski, na mężczyznę nałożono trzymiesięczny tymczasowy areszt.
Przewieziony w środę do Polski z Dominikany twórca marki Red is Bad usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw wspólnie z innymi urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), a także prania brudnych pieniędzy.
Jak poinformował naczelnik śląskiego wydziału PK prok. Tomasz Tadla, czynności z udziałem podejrzanego planowane są na kolejne dni.
— Te czynności będą trwały w ciągu kilku kolejnych dni. Nie zdradzamy, czy podejrzany składa wyjaśnienia i jakie — zastrzegł szef śląskiego wydziału PK.
Dopytywany przez dziennikarzy, czy planowane są konfrontacje z innymi podejrzanymi w śledztwie odpowiedział, że nie może ujawnić takich informacji. To samo odpowiedział na pytanie o stan zdrowia Pawła S. Potwierdził natomiast, że Pawła S. reprezentuje obecnie jeden pełnomocnik.
Autor: Agnieszka Loch /mf/rs/