Nie jest tajemnicą, że mundurowi protestują w ten sposób przeciwko warunkom pracy w resorcie, w tym przyszłorocznym podwyżkom ich uposażenia w wysokości 5 procent.
Jak mówi przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Regionu Podbeskidzie Michał Niemczyk nie jest to choroba sezonowa, a wyraz troski funkcjonariuszy o własne zdrowie oraz sygnał do przełożonych, że warunki pracy w resorcie są złe.
Jeśli podwyżka będzie procentowa, to powinna być na poziomie nie pięciu a piętnastu procent - uważają związkowcy. W przypadku niespełnienia oczekiwań funkcjonariuszy przewidziane są kolejne akcje typu strajk włoski czy rezygnacja z wystawiania mandatów.
Autor: Jarosław Krajewski/pm/