Dwunastolatek z Siemianowic Śląskich uratował swojego ojca. Gdy mężczyzna stracił przytomność, chłopiec szybko zareagował. Chwycił za telefon taty, zadzwonił na 112 i dokładnie opisał co się stało.
Chwile po jego zgłoszeniu na miejsce przyjechali pracujący w pobliżu policjanci siemianowickiej drogówki, którzy rozpoczęli reanimacje.
Patryk Mitręga wiedział co robić, gdyż nauczyła go tego mama.
Chłopiec i jego młodszy brat spotkali się z prezydentem Siemianowic Śląskich Rafałem Piechem, który nagrodził ich medalem Młody Bohater
Po trwającej około 40 minut reanimacji udało się uratować życie mężczyzny, lecz nadal w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Autor: Kamil Jasek /mf/